|
norman_.moblo.pl
Ty to coś więcej.♥
|
|
|
kochali siebie najmocniej, ale nie byli sobie przeznaczeni.
|
|
|
Udowodnij , że to co robimy ma sens . Nie lubię się niepotrzebnie angażować .
|
|
|
uwielbiam milke, m&m'sy, kakao. ciebie Misiek kocham. ; *
|
|
|
jestem wielbicielką jego łobuzerskiego uśmiechu i cudownych oczu !
|
|
|
moje myśli ograniczają się tylko do Twojego imienia
|
|
|
bo są na świecie osoby, które mogą totalnie zmienić wszystko, a szczególnie wyraz twarzy.
|
|
|
Mówiłeś mi " mała, nie pierdol, że go kochasz, Ty kochasz tylko swoje wyobrażenia o nim. Nie jego. " Zaprzeczałam.. okazało się, że miał rację. // rap-na-ulicach
|
|
|
To, co jest prawdą w świetle lamp, nie zawsze jest prawdą w świetle Słońca !
Przedstawić siebie w paru beznadziejnych słowach - to nicość !
Bo jedynie jestem dobra w marnowaniu czasu !
Uwielbiam czekoladę, ale tylko nadzianą truskawkami i czasem na domowym cieście.
Tak, ja bardzo lubię, gdy Księżyc wygląda jak opuszek u kciuka
i kręci mnie, gdy wypowiadasz moje imię !
Jeśli chcesz wiedzieć, o co chodzi - powiem Ci !
Część mnie Ci to pokaże, jeśli tylko będziemy bliżej.
Zobaczysz wszystko, ale pamiętaj, że sam tego chciałeś.
Robię wszytsko, by Ci zaimponować, drogi kolego, ale będzie łatwiej,
gdy sam domyślisz się reszty !
Dostrzegam, że pragniesz wiedzieć, co mieszka w moim mózgu
A moje serce, pytałeś o nie, by je obejrzeć ?
Bywa, że w niestosownym czasie jestem zabawna !
Wybacz, sam tego chciałeś - teraz mnie poznałeś !
|
|
|
a miało być tak pięknie .
|
|
|
Czy się zmieniła? Chyba nie, po prostu dojrzała. Dojrzała do miłości i namiętnych pocałunków.
|
|
|
'Mała, uważaj, On jest w szkole!' Usłyszałam od kumpeli. Serce zaczęło mi bić niewyrażalnie mocno, zatrzymałam się w połowie drogi i zaczęłam szybciej oddychać. 'Słabo mi.' Wyszeptałam. Wtedy zauważyłam Ciebie, założyłeś to, co najbardziej lubiłam na Tobie, szedłeś w moją stronę z kumplami. Ja zaczęłam się cofać do łazienki. 'E, stój!' Usłyszałam. Weszłam do łazienki i zamknęłam się w kabinie. Przesiedziałam tam całą przerwę i jeszcze dłużej. Dostałam esa: 'Wchodzimy do sali, oni też już weszli.' Poczułam ulgę, lecz posiedziałam jeszcze chwilę, uspokoiłam się i ogarnęłam. Wychodząc, znowu zrobiło mi się słabo. 'Cześć. Czemu uciekałaś?' Usłyszałam. Stałeś tam, w przejściu i czekałeś na mnie. 'Słabo mi. Idę na lekcje, może pogadamy później.' Chciałam przejść. 'Pogadamy teraz, albo nigdy.' Spojrzałam się na Ciebie. 'No to wybacz, ale nigdy.' Puściłeś mnie, a ja skierowałam się ku sali. 'I tak pogadamy. Bo Cię kocham.' Usłyszałam. 'Ja Ciebie też.' Odpowiedziałam cicho. 'Wiem.' Powiedziałeś
|
|
|
|