|
noprzeciez.moblo.pl
może to nie byłeś ty. albo ja byłam kimś innym.. ale ty lubiłeś być ze mna w sumie bez przyczyn. bo nie dawałam ci nic prócz wspólnych chwili.. mówiłeś że mam ten błysk
|
|
|
może to nie byłeś ty. albo ja byłam kimś innym.. ale ty lubiłeś być ze mna w sumie bez przyczyn. bo nie dawałam ci nic prócz wspólnych chwili.. mówiłeś, że mam ten błysk choć przy twoim mój byl niczym. na poczatku nic nie czułem. na pewno nie chciałem ranić.. bo dobrze znam sie z tym bólem gdy serce krwawi..
|
|
|
wiem ze mam szanse pierwsza dobiec na mete. kiedys pierwsze starcie.. dzis moze byc tylko lepiej. chce spelnic sie dalej. znalezc to miejsce. a najwieksze z moich marzeń to twoje serce.
|
|
|
nie wiem co myśleć. gdy patrze jak żyjesz i narzekasz.. u mnie też sie nie przelewa. szcześcia mam po szyje.. nie obijam w bawełne to dlatego mam ta siłe.. a ty widze. że ciagle coś krecisz jak spielberg. nawet mój cień sie za mna dumnie nosi.. ciagle jeszcze mowisz mi ty. ze wszystko co robie jest zle. ze moja wina.. ja to wiem?
|
|
|
nie wiem, nie rozumiem, nie potrafie zrozumieć. tak samo jak ty nie rozumiesz matematyki, chemii, fizyki.. w taki oto sposób ja nie rozumiem co ze mna jest nie tak. przebiegłam w pamieci cała swoja przeszłość, przeanalizowałam każdy swój krok, każdy wybór, każda łze i każdy uśmiech, przypomniałam sobie każda twarz, każde zatracone marzenie i każde wspomnienie, o którym nawet sama pamieć nie pamietała.. nadal pomimo woli i szczerych checi nie potrafie sobie uświadomić co robie nie tak, gdzie zagubiłam swoje dawne ja, skad we mnie tyle nienawiści, skad do cholery te wady, które tak nachalnie i nieustannie pala mosty pomiedzy mna a innymi?
|
|
|
jak do tego doszło? że zostałam sama, że zawsze byłam sama, że zawsze sama bede? jak doszło do tego, że nie znajduje zrozumienia, że nie ma nikogo, z kim mogłabym szczerze porozmawiać? albo chociażby ot tak, zwyczajnie, po prostu, o niczym. nie ma nikogo, do kogo mogłabym sie odezwać. NIKOGO! dlaczego? od dwunastu lat gram role topora w rekach losu, upadałam czesto bez gniewu, zawsze bez współczucia, bez miłości.. ona nawet nikomu nie przyniosła szcześcia, gdyż nic nigdy nie poświeciłam dla tych, których kochałam.. kochałam dla siebie, dla własnej przyjemności, zaspokajałam tylko dziwna potrzebe serca chciwie pochłaniajec ich uczucia, tkliwość, radość, cierpienie.. nigdy nie mogłam sie nasycić dlatego z burzy życiowej wyniosłam tylko kilka pojeć i ani jednego uczucia. dawno już nie żyje sercem, lecz głowa.. waże i analizuje swoje własne decyzje i postepki z surowa ciekawościa, ale jednak bez przejecia. jest we mnie dwóch ludzi: jeden żyje w całym znaczeniu tego słowa, drugi myśli i sadzi tamtego..
|
|
|
patrzac na twoje zdjecia otwieram butelke whisky, nie wiem co sie ze mna dzieje ale wiem, ze temat jest ci bliski. typie rozpamietuje kazda spedzona razem chwile :c i ty nie mow, ze tez tego nie robiles. wiem, moze to glupie ale chyba wciaz tam cos w glebi czuje.. slyszalam ostatnio, ze ty rowniez uczucia rozpamietujesz. po raz kolejny kresle smutne wersy bo czegos mi tutaj brak.. wiem, ze ty ostatnio nagrales osobisty track. cos ci powiem.. ten brak ciebie daje mi sile, by osiagnac cele poprzez ciezki wysilek. i popadajac w marzenia, mam tylko jedno.. by juz nigdy wiecej nie trawic w twego serca sedno.. nie bede sie uspakajac twoim bolem?
|
|
|
dzis patrze w twoje oczy i widze w nich tylko smutek. to przykre, ze ludzie nie zwracaja uwagi na przyczyne a skutek. problemow masz multum ale pamietaj jedno.. co by sie nie dzialo bedac soba i tak przejdziesz to piekło. to jedna z tych lekcji, gdzie wnioski wysunac jest trudno. a w takim momencie kazdy zycie uwaza za gowno :o. wiesz.. ogarnac caly ten syf jest ciezko ale po tych wersach jedyne co kazdemu sie nasuwa na usta to slowo 'zwyciestwo'.. choc tesknie za toba to nie chce by wracalo?
|
|
|
|