|
nooaleedlaczegoxd.moblo.pl
Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku podejdę ze swoim uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów!
|
|
|
Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku, podejdę ze swoim, uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów!
|
|
|
tylko z nią wyobrażam sobie przyszłość , tylko z nią śmieję się do bólu brzucha , tylko z nią nabijam się z chodzących frajerów . jest przy mnie już od 7 lat i jeszcze tylko ona , nie okazała się pseudą przyjaciółką
|
|
|
Stała przednim, z iskrami w oczach. Cała roztrzęsiona. Składała mu życzenia. Życzyła mu dużo miłości. Chociaż wcale nie musiała. Już ją miał. Powinna życzyć mu raczej przejrzenia na oczy, bo choć trzymał w objęciach kobietę, która darzyła go wielkim uczuciem, nie zdawał sobie z tego sprawy
|
|
|
-jak to się nazywa? -to.. trująca jemioła. -a co jak ktoś pod nią stanie? -pokażę ci. - zbliżyłam swoje usta do twoich, pocałowałeś mnie. -hmm. ale dlaczego akurat trująca? -bo.. pewnego dnia może cię skrzywdzić. -twój pocałunek? -właśnie tak
|
|
|
Możemy ' tańczyć ' dalej . Ale uważaj gdzie kładziesz ręce
|
|
|
pamiętaj skarbie , u mnie działa metoda ' dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki ' więc nie wylatuj mi tu z kwiatam i. kurwa nawet mercedesa mi możesz kupić , ni chuja .
|
|
|
To dla mnie? - Dla ciebie. - Z jakiej racji? - Bez racji. Ot, tak. - Śmieszny jesteś. Kwiaty obcej dziewczynie...? - Przecież się znamy. - Takie znanie! - wrzuciła fiołki do torebki i głośno zamknęła metalowy zatrzask. - Zwiędną. - Jak kwiaty. Wszystkie więdną! - wzruszyła ramionami. - Nie przywiązujesz do nich znaczenia? - Do kwiatów? - przechyliła głowę i zastanawiała się chwilę. - To nie jest trwałe. - A do gestu? - Do jakiego gestu? - Do faktu, że ktoś ci je ofiarował?
|
|
|
Zawsze myślałam, że będziesz mój. Zawsze. Nigdy nie traciłam nadziei.. Oni mi mówili, żebym się cieszyła życiem, żebym zaczęła chodzić z kimś innym, żebym się trochę wyluzowała, bo ja nigdy nie potrafiłam się odezwać, jak ty byłeś w pobliżu, pamiętasz? Uważali, że może zwrócisz na mnie uwagę, gdy będę trochę bardziej.. bardziej sobą
|
|
|
Ehh...zle sie dzieje...:(
|
|
|
W ciemnym pokoju znów widzę twą twarz,
Z tyłu czarne skrzydła masz,
Ze łzami w oczach wołam twe imię
Byś mnie uwolnił z tego koszmarnego snu jakim jest życie
Ty stoisz jednak nie poruszony
Patrzysz na moje cierpienie, a pewnego dnia
Po Twych pięknych policzkach łza spływa,
Bo właśnie odeszłam,
Na zawsze z koszmarnego snu wybawiona
Z podciętymi żyłami idę koło Ciebie przepiękny aniele,
A uśmiech wreszcie na twych i mych ustach gości...
|
|
|
Powiedz, dlaczego na świecie
tak dziwnie toczą się dni?
Dlaczego ktoś za kimś tęskni,
dlaczego ktoś za kimś śni?
Dlaczego szczęście ucieka
gdzieś w mroczną ciemną dal,
a w sercu drugiego człowieka
zostaje smutek i żal?
Dlaczego czas wszystko zmienia,
dlaczego zostają łzy?
Dlaczego o Tobie i o mnie
nie można już mówić - my?
Dlaczego szczęście ucieka,
gdy blisko wydaje się być?
Powiedz... czy Ty mnie kochasz,
czy mi pozostaje śnić?
|
|
|
Zabierz mnie ze sobą; schowaj, ukryj, utul
w kieszeniach głębokich od wspomnień
Gdzie żółta kanapa jęczy z rozkoszy,
i kwiaty spragnione wody jak ja ust Twoich,
Gdzie błękit oczu synka i kawa naprędce parzona,
A okulary samotnie zerkają z komody
Gdzie oddech Twój moim się staje
Gdzie wzwody, zawody, rozwody, powody
by Kochać Cię!!!!!
|
|
|
|