| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |   | nochybaanie.moblo.pl ŻEGNAM.. |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	            
	        				
    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| i tylko dym z nikotyny wbił się do środka , gromadząc w środku przyjemny niebezpieczny i zakazany smak. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż,nie tak miało być wiesz.• BONSON. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| serce zimne, dłonie częściej się trzęsą,
wiesz przez co, ale nic się nie odezwiesz. • BONSON. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| jest szósty czerwiec. pogoda w miarę, choć wolałabym bardzo ciepło. jakoś w środku mi dziwnie , coś boli coś pękło , coś nie może normalnie funkcjonować. życie się zmienia -mówią. również z tym zmienia się czas otoczenie i ludzie. większość poszła gdzieś daleko. kilka ich jest , ale gdzieś dalej już nie obok. pozmieniało się. brakuje mi czegoś. czegoś co kiedyś miałam obok,zawsze. brakuje mi tego. i nie radzę sobie. tak po prostu. bo rok temu wszystko było prostsze. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| najchętniej wyjebałabym stąd , na zawsze. mam dość tej pierdolonej samotności. tego , że zawsze zostaje sama i zostałam. jedynie ściskam pięść w dłoń , połykam miliardową kolejkę łez i nie mogę sobie darować tego wszystkiego. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| już mnie to wykańcza , wykańcza mnie ta moja bezsilność. zawiodłam się. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| i najchętniej w świecie , wypłakałabym się komuś w ramię , wybuchłabym płaczem. bo tylko to potrafię przez ostatnie kilka dni. ale nikogo niema , została tylko poduszka która już jest mokra od moich łez. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| dym , szlugi wprowadzony do płuc. ciepła noc , i ja która krzyczy że ten świat jest cudny , tylko niektórzy ludzie to skurwysyny którzy psują całą harmonię. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| i mam ten żal do siebie , za pewne rzeczy. za to jaka byłam w niektórych sprawach. żałuję że w wielu rzeczach zrobiłam straszne błędy , które czasem nie pozwalają zapomnieć. i w najmniej oczekiwanym momencie ukazują światło dzienne.chciałabym móc cofnąć się do tego , pozamieniać kilka spraw ale niestety , nie da się. jedynym plusem może być lepsza przyszłość. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |   | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| już prawie połowa maja , lada moment wakacje. zaczyna się poprawa ocen i ta masa innych rzeczy. pozytywnie nakręca nas dobra pogoda. ale , tak to ten czas którego oczekiwałam , może zbyt bardzo rozważałam optymistycznie ale cóż jest jak jest niczego się nie zaplanuje idealnie. ale pora na zmianę. wielką zmianę. witaj nowy świeeecie. :) |  |  
	                   
	                    |  |