|
no_siema_eniu123.moblo.pl
Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając si
|
|
|
Gwałtownie w środku nocy otwieram rozpaczliwie smutne i spuchnięte oczy, spontanicznie podnosząc się wraz z przyśpieszającym się oddechem. Siadam na łóżku opierając się o
ścianę, a swoje kolana tulę do siebie, lekko się kołysząc, niczym opuszczone dziecko. Czuję chłód, zaczyna brakować mi powietrza, a po plecach przechodzą mi ciarki. Z zagryzionych warg szepcze przekleństwa, krzyczę z bólu, próbując się uspokoić. Papierosy
wypadają mi z trzęsących się rąk. Nagle wszystko ustaję. Słyszę tylko mój oddech i deszcz uderzający w szyby. Czuję łzę spływającą po moim policzku, którą szybko wycieram wmawiając sobie, że jestem silny. Stoję wpatrzony w lustro, mając nadzieję, że to tylko lustrzane deformacje, że to nie jestem prawdziwy ja. Proszę zapewnij, że każde kłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie, że ten cholerny ból ma sens. Powiedz, że miliony szpilek wbijanych w mięsień mego serca, nie są karą.
|
|
|
Nie wierzę w rzeczywistość. I chyba rzeczywistość sama nie chce,żebym w nią wierzył, zsyłając mi takie postacie.
|
|
|
bo przecież kobieta znajduje sens życia w momencie,gdy uświadomi sobie,że każdy koleś to pokaleczona niedorajda, kundel ze śliniakiem,że jej karma to bycie wieczną mamą. Że ucieczki się wybacza.Że liczy się to,jak się starasz.
|
|
|
Muszę Cię pilnować, bo jeszcze gdzieś się zgubisz.
Nie zgub się, dobra?
|
|
|
To co stało się do tej pory – mówi – było warte wszystko. I naznacza mnie drobnym buziakiem, który pali jak kropla gotującego się mleka.(…) ale przecież jesteśmy nieuchwytni, niedoścignięci, jestem chory i dziki wariat, który gna na koniec świata,rozrzuca wokół resztki swojej głowy, rozrywa samego siebie i kawałkami, które zostają, maluje na nowo świat. Świat jest jednak nasz. (…) I tylko my jesteśmy prawdziwi. Uwierz mi. Tylko My. I chyba jest tak, jak czułem to w żyłach i moczu, tak, jak mi się śniło, tak wyraźnie,że nad ranem kasowałem to z twardego dysku – po prostu jest tak, jak naprawdę miało być.
|
|
|
Razem chyba umiera się lepiej.
|
|
|
Wyobraź sobie najpiękniejszą klatkę piersiową, jaką może mieć istota zbudowana na atomach węgla. Wyobraź sobie, tylko tyle Ci pozostało – ja mam to na żywo, frajerze.
|
|
|
Przebywać z Tobą to tak naprawdę największa frajda w życiu. ~
|
|
|
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich, przezroczystych,podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil – paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
|
A tak naprawdę, to już się z nią pożegnałem. Poczułem, jak w mojej własnej głowie wsiada do jakiegoś telepatycznego InterCity i odjeżdża do głowy kogoś innego, w zupełnie innej części świata.
|
|
|
i nagle poczułem się bardzo pusty.
|
|
|
Ja po prostu się zakochałem. (…) I wiem,że to kretyńsko brzmi. Nie chciałem jej skrzywdzić.Zabiłbym każdego,kto by tylko o tym pomyślał.
|
|
|
|