|
no_love_.moblo.pl
Zamiast spać myślisz o tym dupku który siedzi Ci w głowie i nie ma zamiaru z niej wyjść nawet na głupi spacer . Analizujesz wszystko sekunda po sekundzie . Myślisz co
|
|
|
Zamiast spać myślisz o tym dupku , który siedzi Ci w głowie i nie ma zamiaru z niej wyjść nawet na głupi spacer . Analizujesz wszystko sekunda po sekundzie . Myślisz co by było gdybyś postąpiła inaczej , gdybyś zmieniła chodź jedno słowo , jeden gest . Całą noc poświęcasz jemu . Prawda ?
|
|
|
|
stała w kącie, wpatrzona w jeden punkt. głośna muzyka dudniła jej w głowie, a łzy cisnęły się do oczu, ale była silna. nie mogła pozwolić by krople łez spadły na jej policzki. nagle odruchowo zamknęła mocno oczy i poczuła ból. tak, to była ich piosenka. nawet nie próbowała powstrzymywać łez. rozpłakała się i szybkim krokiem ruszyła w kierunku drzwi. poczuła że ktoś łapie ją za dłoń, odwróciła się i ujrzała twarz swojej pierwszej miłości. a on tylko powiedział "mała, ta jest nasza". a ona wtuliła się w niego tak samo jak przed kilkoma miesiącami. / breakingfuck
|
|
|
siedzę na schodach , w ręku trzymam piwo . patrze w niebo i myślę " czy ty kiedykolwiek tęskniłeś ? " czy tęskniłeś za moim głosem , oczami , żartami , zapachem , za moją obecnością ? czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ? Czy tak ja siadałeś na schodach i rozmyślałeś o mnie ? Czy kiedyś powiedziałeś " cholernie , mi jej brakuje ? "
|
|
|
wracasz do domu nad ranem . na ustach masz jeszcze smak wódki pomieszany z miętowymi gumami . wchodzisz do domu z podkrążonymi oczami ledwo trzymając się na nogach . omijasz zapłakaną matkę w szlafroku i udajesz się prosto do swojego pokoju . przekręcasz kluczyk i kładziesz się od razu na łóżku nie zdejmując butów . tak wygląda Twój co drugi dzień wakacji ? nie . tak wygląda człowiek , który stracił kogoś ważnego . tak wygląda człowiek , który spieprzył wszystko , a teraz nie wie jak to naprawić . to człowiek , który stacza się na dno , aby się poddać .
|
|
|
|
wiedziała, że to koniec. nawet nie starała się o to walczyć. odszedł. więcej go nie widziała. / breakingfuck
|
|
|
|
przyznaję - nie chciałam Cię wtedy znać. miałam tylko jedno marzenie: byś nie istniał. nie chciałam jakichkolwiek telefonów, rozmów, spotkań. chciałam byś wyniósł się z mojego życia raz na zawsze. wystarczył jeden głupi uśmiech w moją stronę - i wszystko prysło. cały schemat, który układałam sobie w głowie rozjebał się w drobny mak. nie istniało już nic - tylko piękno Twojego spojrzenia. / veriolla
|
|
|
wyjść i nie wrócić kurwa . pójść na dworzec , położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg . mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich . na tych , którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi . spierdolić z tego świata . ziemia osuwa mi się spod nóg , rozumiesz ? ! jebana bezradność i desperacja .
|
|
|
jak zawsze robię sobie ciepłe kakao i wychodzę na balkon. chłodne powietrze biorę głęboko do płuc w nadziei że zamrozi na chwilę moje serce. wypuszczam, ale tęsknota widocznie przyszyła się do niego. opieram się ścianę i zsuwam na zimny beton. biorę łyk mleka i odgarniam włosy. wiatr wieje prosto w moją twarz porywając w taniec moje słone łzy, które pojawiają się tak nagle. ocieram je szybko i wracam do pokoju. wspinam się na swoje łóżko i wchodzę pod chłodną pościel. kubek odkładam na maleńką szafeczkę i utulam się do pluszowego miśka. - będzie dobrze. - wmawiam sobie zagryzając wargę do krwi. - naiwna. - krzyczy rozum nie zważając na mój płacz.
|
|
|
Koniec. Wyleczyłam się. W końcu udało mi się Ciebie pozbyć. Moja podświadomość jest wolna, a ja w końcu zaczynam żyć życiem, nie Nim. Moje serce doszło do siebie, ale to nie znaczy, że jest gotowe ponownie pokochać. O nie, już więcej nie zaryzykuję. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Zbyt wiele brutalnych wspomnień, które powodowały bezsenność.
|
|
|
Całował jej mokre od płaczu policzki , patrzył w zapuchnięte , czerwone oczy , gładził po nieułożonych włosach i powtarzał że kocha , że kocha najbardziej na świecie .
|
|
|
siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.
|
|
|
|
nie chcę tłumaczeń, rozmowy, słów. nie chcę Twojego dotyku, przytulenia, muśnięcia dłonią po policzku. wystarczy. nie chcę już cierpieć. daj zapomnieć.
|
|
|
|