a jeśli przyjdzie nam się pożegnać?
to w jaki sposób się rozstaniemy?
tak jak zawsze? krzycząc, płacząc, i przeklinając?
czy nie potrafimy już być inni?
co jeśli ten kolejny raz będzie ostatni?
nie pamiętam naszego poprzedniego pocałunku...
przecież MY -to na zawsze.
"jeśli pokażę ci, wyjaśnię ci, powiem ci -zrozumiesz?
jeśli pomogę ci, uratuję cię -docenisz?
nie każ mi mówić 'żegnaj' i nie broń 'dzień dobry' ja nie chcę patrzeć w przeszłość, i nie zmuszaj mnie do tego, jestem z Tobą, bo z Tobą mam jutro."
uwielbiam to oczekiwanie
ten stres
te motyle w brzuchu
te wielkie minuty, które płyną tak szybko
wbrew wszystkiemu.
uwielbiam ten bunt, który czuję idąc do Niego
tę pewność siebie, której się przy Nim wyuczyłam.