|
nikolusieekx33.moblo.pl
nauczyła się żyć chwilą. odbudowała nadzieję zrozumiała cierpienie. ułożyła puzzle w głowie i postawiła na siebie !
|
|
|
nauczyła się żyć chwilą.
odbudowała nadzieję, zrozumiała cierpienie.
ułożyła puzzle w głowie i postawiła na siebie !
|
|
|
A kiedy Go obejmowała zamykała oczy ze szczęścia ;)Ilekroć próbuję sobie wmówić, że nic dla mnie nie znaczysz dociera do mnie jak bardzo chcę się oszukać.brak mi czasu na naukę, na przyjaciół, dla siebie, ale nigdy nie dla Ciebie
|
|
|
przedwcześnie pozbawiona złudzeń, rzygam na sztuczność uczuć.
|
|
|
Są dni kiedy jestem załamana w środku, ale nie przyznam się
Czasem chcę się schować bo tęsknię za tobą
I tak trudno się pożegnać
Kiedy mówimy o zasadach.
|
|
|
Wiedziałam, że w końcu to nadejdzie.
Wiedziałam, że te szklane pudełko zacznie się kurczyć i przygniatać.
Jest źle, a ja się teraz do tego przyznaję.
Życie jest takie jakieś nie poukładane. Najpierw daje nam kopa w dupe, a potem tylko patrzy jak sobie z tym radzimy.
A żeby sobie z tym poradzić to sami musimy znaleźć jakiś sposób na rozwiązanie problemów. A jak już wszystko wyjdzie na prosto to dziękujemy życiu, a nie sobie. A przecież sami musieliśmy sobie zapracować na to żeby w końcu sie udało. Sami musieliśmy sobie poradzić z własnymi myślałam, kłopotami itp.
|
|
|
"Tego wieczoru byłam smutna , w oczach miałam łzy . nawet światło wydawało mi się być szare . żadna
muzyka , żaden film , nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc . płakałam przez Ciebie , siebie
i przez to wszystko co być mogło , a czego nie ma i nigdy nie będzie ..."
|
|
|
"-kochasz go?
-nie.
-czemu kłamiesz?
- nie kłamię.
-okej, zacznijmy od początku. kochasz go?
-nie!
- nie kłam! kochasz go?
-ile razy mam ci mówić że nie?
-dopóki sama w to uwierzysz"
|
|
|
- Kochasz go ?
- Ale jakie to ma znaczenie ... ?
- Takie, że może to twoja druga połówka !
- W takim razie chyba oboje jesteśmy lewe ..."
|
|
|
To ten typ czekania, kiedy wiesz, że się nie doczekasz..!
|
|
|
'-czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne
drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz
rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo wszystko przemija.'
|
|
|
[Część 1]Siedziała przy biurku, kurczowo ściskając komórkę. Wpatrywała się w małe uśmiechnięte słoneczko w prawym dolnym rogu ekranu.
Stwierdziła.. Nie no w sumie nic nie stwierdziła. Bo tu nie ma co stwierdzać. Bo jak by coś stwierdziła to by samą siebie okłamała.
Dopuściła tylko do siebie jedno wyjście. Musi przestać być zawziętą optymistką. Jej poglądy opierają się głównie na
nieuzasadnionym zadowoleniu z ogólnego stanu rzeczy. Do teraz opierała się tylko i wyłącznie na własnej wyobraźni..
Tzn głównie na nadziei. Może wmawianie sobie czegoś nie jest złe, ale nie na dłuższą metę.
Rzeczywistość?.. czyli wszystko co istnieje i jest na 100%, a świadomość? jakiś dziwny stan psychiczny, człowiek zdaje sobie sprawe ze zjawisk wewnętrznych, własnych procesów myślowych oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie na nie reagować.
|
|
|
[Część 2] Dobra teraz PODŚWIADOMOŚĆ. I tu jest chyba największy problem.. Mylona jest z przedświadomością i nieświadomością.
tak. Teraz można powiedzieć, że się pogubiła. Ale jutro będzie lepiej. Będzie się uśmiechać i mówić "dzięki, wszystko w porządku" I wszyscy uwierzą  To jest jej misja życiowa  nikt się nie pozna. Przestanie udawać jak tylko będzie w 100% szczęśliwa. A Szczęśliwa będzie wtedy, gdy będzie kładła się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie będzie mogła
się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiech sam będzie wkradał się na jej buzie bez dużego powodu.
|
|
|
|