|
nikegirl.moblo.pl
Wszyscy chcą Twojego dobra. Nie pozwól go sobie zabrać
|
|
|
- Wszyscy chcą Twojego dobra. Nie pozwól go sobie zabrać
|
|
|
- Kłopoty są sitem, przez które przesiewamy naszych znajomych.
Ci, którzy są za duzi aby przejść przez to sito, są naszymi przyjaciółmi
|
|
|
- Są takie chwile w życiu kiedy człowiek zbłąkany błaga o twarz jakiejś osoby i serce olśnione czułością
|
|
|
- Ze wszystkich dróg prowadzących do osiągnięcia szczęścia w życiu, żadna nie jest tak skuteczna, tak owocna i tak słodka, jak przyjaźń.
|
|
|
- Przyjaciel to ten który przychodzi, gdy cały świat odchodzi..
|
|
|
- Prawdziwych przyjaciół na palcach jednej ręki zliczę,
to oni gdy umrę zapalą mi znicze.
|
|
|
kiedy do uszu dochodzą te kawałki. te teksty, ten facet, to przesłanie, ten głos za który jestem gotowa oddać życie czuję się spełniona. nerwy momentalnie puszczają, a dusza uspakaja się gdzieś na dnie wnętrza. serce wali do taktu. powoli i z precyzją. oddycham wypuszczając z siebie kilkaset dawek endorfin. zatrzymuję się. opieram o ścianę jakiegoś budynku. klatka piersiowa opada i unosi się co chwilę.
|
|
|
jak zawsze robię sobie ciepłe kakao i wychodzę na balkon. chłodne powietrze biorę głęboko do płuc w nadziei że zamrozi na chwilę moje serce. wypuszczam, ale tęsknota widocznie przyszyła się do niego. opieram się ścianę i zsuwam na zimny beton. biorę łyk mleka i odgarniam włosy. wiatr wieje prosto w moją twarz porywając w taniec moje słone łzy, które pojawiają się tak nagle. ocieram je szybko i wracam do pokoju. wspinam się na swoje łóżko i wchodzę pod chłodną pościel. kubek odkładam na maleńką szafeczkę i utulam się do pluszowego miśka. - będzie dobrze. - wmawiam sobie zagryzając wargę do krwi. - naiwna. - krzyczy rozum nie zważając na mój płacz.
|
|
|
czasem mnie to zwyczajnie przerasta. przecieram swoje błękitne tęczówki w nadziei że to tylko jakiś głupi sen, z którego zaraz się obudzę. wmawiam to sobie i choć przed chwilę czuję się lepiej. ale potem.. każdy dąży do tego by mi to uświadomić. że to życie. życie, którego kiedyś tak bardzo pragnęłam. tkwię w tym bagnie całkiem sama. nie radzę sobie, chcę przespać kilka lat z wrednym uśmiechem na twarzy
|
|
|
jak laska, która robiła za różową gwiazdkę dziwnych nastolatek. która śpiewała jakiś pop, do którego nawet po pijaku nie dałoby się tańczyć może brać się za kawałek Nirvany? ja pierdole. przecież to się sprzecza. nielegalne i nienormalne.
|
|
|
czasem nie układa się nic. wszystko w jednym momencie zaczyna się walić nie zważając na moje krzyki i całkowitą bezradność. zsuwam się po chłodnej ścianie. nogi podciągam do klatki piersiowej i nerwowo zagryzam wargę. chcę krzyczeć. wołać o pomoc, ale wiem że to nic nie da. nikt nie przybędzie. zamykam oczy. wmawiam sobie po tysiąc razy że to tylko chwilowe. wierzę. tylko ile tak można żyć opierając się na kłamstwie?
|
|
|
w każdym jest nutka egoizmu. ratujemy swój tyłek nie patrząc na innych. najpierw robimy, a potem myślimy. kiedy dochodzimy do wniosku że popełniliśmy błąd, przepraszamy. ale zwykłe słowo - przepraszam tu nie wystarczy. bo kiedy po raz kolejny powtórzy się taka sytuacja zrobisz to samo. możesz tłumaczyć się że to pod wpływem emocji, pod wpływem chwili, ale to żadna wymówka. ja pod wpływem klimatu i sobotniego szaleństwa mogę wskoczyć kolesiowi do łóżka, z którym nawet nie zamieniłam słowa i co? to też będzie taki wybryk pod wpływem emocji? pod wpływem alkoholu buzującego w moich żyłach? pod wpływem chwili?
|
|
|
|