|
niezaapominajka.moblo.pl
Nigdy nie przechowuj niczego na specjalne okazje. Każdy dzień Twojego życia jest specjalną okazją.
|
|
|
Nigdy nie przechowuj niczego na specjalne okazje. Każdy dzień Twojego życia jest specjalną okazją.
|
|
|
Jestem uczciwy, ale nieśmiały. Dlatego myślę prawdę ludziom prosto w twarz.
|
|
|
Każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić
Drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć
|
|
|
Zacząłem doceniać obojętność innych, zacząłem też budować swoją. Swoją twierdzę obojętności; to nic złego, myślałem. W głębi zawsze będzie cię to wszystko dotykać, tłamsić i obchodzić. Ale tylko w głębi. Nie musisz płakać całymi dniami, nie musisz pokazywać ludziom swojej frustracji, niezadowolenia, swojej nienawiści i w ogóle jakiegoś swojego niepojętego nieszczęścia; ale strasznie późno to zrozumiałem. Że zamęczałem ludzi sobą, swoją niepoprawną wizją tego świata, który nigdy nie będzie taki, jak tego chcę; nigdy po prostu taki nie będzie. Że ludzie może i żyją dla siebie wzajemnie, ale głównie chyba jednak żyją dla siebie samych; po to, żeby poznać zapach imbiru, smak grzanego wina, dotyk zimnej dłoni gdzieś w rozdwojonym świecie chorych wyobraźni.
|
|
|
-Jaka jest twoja główna wada?
-Bycie skurwysynem w połowie. Nie masz pojęcia, jakie to upokarzające być podłym z dobrym sercem. Strasznie rozpierdala i zabiera energię
|
|
|
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać, potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.
|
|
|
Przypuszczam, że jest to część miłości do drugiego człowieka: trzeba z czegoś zrezygnować. Czasem trzeba nawet zrezygnować z niego samego.
|
|
|
Wódka, gin, rum, tequila, burbon, scotch. Wszystko jedno. Po prostu dajcie mi drinka. Dobrego mocnego alkoholowego drinka. Mówię sobie, że chcę tylko jednego, ale wiem, że to nieprawda. Chcę kurwa pięćdziesiąt.
|
|
|
“ Chciałbym Cię nienawidzić. Chcę Cię nienawidzić. Próbuję Cię nienawidzić. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym Cię nienawidził. Czasami myślę, że Cię nienawidzę, a potem Cię spotykam i... ”
|
|
|
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała. ”
— Marek Soból “Mojry”
|
|
|
Mogę Ci dzisiaj napisać o wszystkim. O tym, że lubię kakao, tak najbardziej przed snem, że lubię tulipany, kwiaty, ściany o smaku cappuccino, marzenia i ogród. Mogę Ci napisać, jakie mam dzisiaj chmury i chociaż nieba nie widać, to sobie je wyobrażę, jest piękne. Mogę Ci dzisiaj opisać muzykę, jakiej słucham. Słów rozwrażliwienie się na cały świat. A kiedy piosenka opada na poduszkę, to ja też opadam. Sennie. Mogę Ci dzisiaj powiedzieć, że kiedy się denerwuję to marszczę brwi tak słodko i sprośnie zarazem, a kiedy krzyczę „pierdolę to i gówno” to tak naprawdę tylko złość, która mija za moment. Bo wszystko przecież mija, prócz miłości, prawda? Mogę Ci dziś opowiedzieć, że niektóre filmy to masochizm, że najbardziej na świecie smakują mi Twoje usta, że rozgotowałam ziemniaki, bo myślę o Tobie sto razy na sekundę.
I jeszcze jedno, że czekam, więc wróć już do mnie.
|
|
|
|