|
niezaapominajka.moblo.pl
W nieskończoności czasu nieskończoności materii w nieskończoności przestrzeni powstaje bańka mydlana organizm owa bańka trwać będzie przez pewien czas a potem pęk
|
|
|
W nieskończoności czasu, nieskończoności materii, w nieskończoności przestrzeni powstaje bańka mydlana - organizm, owa bańka trwać będzie przez pewien czas, a potem pęka, a tą bańką jestem ja.
|
|
|
chodź chodź
w moje ręce ciepłe
w moje ręce oczekujące
w moje usta zachłanne
jak deszcz
|
|
|
Wiem, że za karę po śmierci odrodzę się jako szyjąca adidasy, głodzona Chinka.
|
|
|
Bóg zszedł ze swojej gałęzi, zabrał ze sobą węża i tę głupią cipę Ewę, a jego miejsce na drzewie zajął Karol Marks i teraz ciska w was złotymi jabłkami.
|
|
|
Ja duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cała jestem zbudowana z ran.
|
|
|
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
|
|
|
Jest oswojona, ale gdyby tak do głowy przyszło Ci zapomnieć o niej, gryzie aż do krwi.
|
|
|
Mój pies jest bardziej czuły od was. Wy, którzy rzygacie głupim "kocham" przez nieumyte zęby.
|
|
|
Oddalam się od was, mam teraz czas, spokojnie opadam do dna.
|
|
|
Coś mam w środku spierdolone.
|
|
|
Znów ostrzem twardej mowy, ćwiartuję bezmyślnie Twą wrażliwość boleśnie.
|
|
|
Łzy to ja Ci powiem, ja ich nie wylewam za kołnierz. A Ty śmiejesz się ze mnie a ja usycham i więdnę.
|
|
|
|