Lezalam wczoraj w lozeczku ze sluchawkami na uszach. Leciala smutna muzyka, za oknem padal deszcze, robilo sie ciemno. Czulam sie fatalnie. Nagle na dworze zgasly lampy, ale przeciez to tylko burza. Chociaz jak nie bylo Ciebie, to bylo jakos straszniej. Brakowalo mi Twojego " nie boj sie kotku, zaraz przejdzie"
|