Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
Ona może zabić z uśmiechem, ona może zranić spojrzeniem
Ona może zrujnować twoją wiarę swoimi zwyczajnymi kłamstwami
I ona jedynie pokazuję ci to co sama chce żebyś widział.
jeśli zachowasz mojego esa - kochasz mnie . jeśli wykasujesz - pragniesz mnie . jeśli odpiszesz - chcesz ze mną być . a jeśli nie odpiszesz - nie możesz beze mnie żyć . no i co teraz zrobisz ?
mam wyjebane na to. że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym się nie smuciła. to co do chuja. mam szczerzyć zęby jak popierdolona. gdy czuję się tak cholernie źle.?!