|
nieswiadomosc.moblo.pl
mam dość. dość tego myślenia o nim w każdej minucie. wyobrażania go sobie w tysiącach różnych sytuacji które i tak są nierealne. chcę przestać marzyć że wyjdzie zaraz z
|
|
|
mam dość. dość tego myślenia o nim w każdej minucie. wyobrażania go sobie w tysiącach różnych sytuacji, które i tak są nierealne. chcę przestać marzyć, że wyjdzie zaraz zza rogu, lub wsiądzie do tego samego autobusu. i nie chcę śnić już o jego oczach. najbardziej jednak boli gdy ktoś inny mnie obejmuje, ktoś inny szepcze 'kocham cię', a ja nie czuję kompletnie nic. najwyżej doskwierające w ręce zimno./ nieswiadomosc
|
|
|
Nie wiem czy płaczę przez cebulę czy z frustracji.
Nie obwiniajmy cebuli i jej minimalnego wkładu.
W końcu stała się świetnym pretekstem.
|
|
|
bez zbędnych poezji, życzę Wam Kochani wesołych świąt, takich prawdziwych, z rodziną i choinką, szczęśliwych i pełnych prezentów, przysypanych śniegiem i dużą szczyptą miłości :) przy okazji dziękuję za wszystkie odwiedziny, jest ich ponad 21 tys. ( wow ;o ! ) . więc trzymajcie się ciepło, a Nieswiadomosc za chwile leci ubierać choinkę :) - N.
|
|
|
wolę być jego dziwką, niż twoją żoną. / titanic
|
|
|
bo będąc z kimś, nie musisz obawiać się żadnych niewygodnych pytań. czy będzie to zwykła rozmowa, czy gra w prawda/wyzwanie, zawsze wiesz co odpowiedzieć na te najtrudniejsze pytania. "kogo kochasz?" - i odpowiedź jest oczywista. to przecież nie tajemnica. kochasz swojego chłopaka. a może nawet nikt nie zada tego pytania, przecież to takie oczywiste. ale jeśli, to ta odpowiedź ich zadowoli. bo wiedzą i chcą to słyszeć. chyba logiczne jest że go kochasz. tylko potem ktoś powie: "o kim myślisz przed zaśnięciem?" a ty z uśmiechem wymienisz jego imię, wiedząc, że kłamiesz wszystkim w żywe oczy. bo on nie jest jedyny. i jedynym się nie stanie. / nieswiadomosc
|
|
|
przyjaciółka powiedziała mi, że jechała z Nim wczoraj autobusem. o 17:08. wczoraj była środa. jeżeli myślisz, że za tydzień mam zamiar jechać tym autobusem, a jeżeli Go nie spotkam, to za dwa tygodnie ponownie... to tak, masz rację. / nieswiadomosc
|
|
|
tam gdzie kończy się logika, zaczynają się mężczyźni.
|
|
|
chciałabym, byś był obok, nawet jeżeli nie jest mi przeznaczone Cię mieć./N
|
|
|
Tak było łatwiej przeboleć nałogi i inne przykrości. Nie chciała być świadkiem swojej destrukcji, wolała siedzieć w milczeniu. Z zasłoniętymi oczami.
|
|
|
dlaczego, to złe pytanie. lepiej zapytaj: dlaczego nie ?
|
|
|
przytulił mnie mocno do siebie, kryjąc twarz w moich włosach. - Jesteś taka wspaniała. - mruknął, a ja z trudem złapałam kolejny oddech. milczałam. - I taka kochana. - szeptał wciąż, wprost do mojego ucha. do oczu nabiegły mi łzy. - Jesteś wszystkim co najlepsze. - dodał jeszcze, a ja już nie wytrzymałam. odsunęłam się od niego sztywno, na odległość kilkunastu centymetrów. - Nie. - Co, nie ? - Nie jestem taka, nie mów tak proszę. - Co się stało ? Kocham cię, wiesz że... - Przestań ! - krzyknęłam a on oszołomiony wpatrywał się we mnie. czułam jego przyspieszony oddech na swojej twarzy. - Nie jestem wspaniała, nie jestem kochana, ani najlepsza ! Jestem zwykłą szmatą, która rani ! - wykrzyczałam mu w twarz. zobaczyłam w jego oczach coś więcej niż zaskoczenie. może strach. - Co ty mówisz ?! Dlaczego ... - nie dokończył, przerwałam mu. - Bo mimo to, że wiem jak mnie kochasz, właśnie zostawiam cię dla twojego najlepszego kumpla i wiem że będę się za to nienawidzić ! /nieswiadomosc
|
|
|
|