słuchałam muzyki gadając coś do siebie. zawsze tak robię, by zagłuszyć tą cholerną tęsknotę. w tej chwili brakowało mi tylko jego. tylko a zarazem aż. powtarzałam, że mam wyjebane, ale nawet pies patrzył na mnie wzrokiem mówiącym " nie pierdol, i tak wiem, że kłamiesz ". aż tak widać, że nie potrafię bez niego żyć?
|