 |
nienormalnaa_nieprzewidywalna.moblo.pl
Abonent tymczasowo wkurwiony. Proszę pisać później albo spierdalać.
|
|
 |
Abonent tymczasowo wkurwiony. Proszę pisać później, albo spierdalać.
|
|
 |
prosto. w lewo. potem drugi skręt w prawo. tamta ślepa uliczka. tam mieszka miłość.
|
|
 |
Niech Pani pisze Jego imię 600 razy, z każdą setką odejmując jedną literkę, aż w końcu zniknie.
|
|
 |
MY DZIEWCZYNY : kiedy wracamy do domu, nasze proste włosy upinamy w roztrzepanego koka, nasz makijaż z twarzy zostaje zmyty, nasz sztuczny uśmiech zamienia się w to co naprawdę czujemy , nasza nowa bluzka zamienia się w jakiś stary ulubiony sweterek, nasze rurki zamieniają się w piżamę z małpkami, i nasze buty są zdejmowane i wymienione na ciepłe skarpetki. Kiedy jesteśmy w domu, nie poznalibyście nas.
|
|
 |
Chciałabym mieć pasek związków jak w simsach przynajmniej miałabym świadomość na jakim stopniu stoją moje znajomości.
|
|
 |
-Słyszę szumy w Pani sercu... Trzeba będzie coś na to poradzić.
-Lekarstwo, które mogłoby mi pomóc pomaga już tej brunetce za oknem.
|
|
 |
zakryłam twarz rękoma, osłaniając się przed Jego kolejnym wybuchem. miewał czasem ataki nagłej złości, głównie powodowane ślepą zazdrością. - To nie tak jak myślisz, jest tylko moim kolegą ! - Tak, a kiedy mnie nie ma pewnie pieprzysz się z nim po kątach ! - krzyknął mi w twarz, zadając kolejny cios. zwinęłam się z bólu, dławiąc własnym szlochem. - Nic nie rozumiesz ! Tylko rozmawialiśmy ! Tylko ciebie kocham ... - mówiłam zachrypniętym, drżącym głosem. - Myślisz, że ci uwierzę ? Ty mała dziwko ! - warknął po czym rzucił mnie na podłogę. przeleciałam przez pokój, potrącając stolik. wazon spadł tłukąc się na tysiące kawałków. - Ja nie... - zaczęłam, ale już stał nade mną. - Nigdy więcej nie zbliżaj się do żadnego faceta, bo pożałujesz, wstrętna suko ! Jesteś tylko moja ! - wrzasnął, po czym łapiąc za włosy uderzył moją głową o podłogę. usłyszałam jeszcze trzask drzwi wejściowych. straciłam przytomność.
|
|
 |
Zachowujesz sie jak trzylatek, który najpierw buduje babke, burzy ją i płacze, że sie rozpierdoliła.
|
|
 |
wtuliła się w jego ciemną koszulkę przesączoną jak zwykle tymi samymi perfumami co zawsze. pozostawiał je wszędzie. na jej włosach, ubraniach, poduszkach, a nawet i pluszowych maskotach, które zajmowały miejsce na ramię łóżka. czując je, czuła się bezpieczna. przylgnęła do niego mocniej obejmując go w pasie. - u..uudusisz mnie zaraz! - wychrypiał próbując wydać z siebie śmiech, który uwiązł mu w gardle. zwolniła uścisk i schowała twarz w swoich wolno puszczonych kasztanowych włosach. ujął jej twarz w dłonie i uniósł do góry tym samym każąc spojrzeć mu w oczy. - nigdzie się nie wybieram.. będę tu przy Tobie. słyszysz? będę. - wyszeptał składając na jej ustach pocałunek. uśmiechnęła się szczerze i pokiwała twierdząco głową. czuła, nie. wiedziała że jest najszczęśliwszą osobą na ziemi. była tego pewna jak tego że jeśli zaraz nie podniesie się i nie zdejmie z kuchenki makaronu do spaghetti na kolację będą mieli tylko i wyłącznie sos pomidorowy
|
|
 |
prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły xD
|
|
 |
Pseudoznicze. Jak umrę i ktoś wrzuci moje zdjęcie na nk z tym [*] w rogu, albo ustawi w opisie na gg, zamiast przyjść na cmentarz, pomodlić się, to niech wie, że będę go straszyć.
|
|
 |
-Dzień dobry, poproszę jego. - Jego? - No hamburgera, kurwa.
|
|
|
|