|
nienawidzę Cię tak bardzo, że nie znam słów żeby to opisać.
a kocham Cię tak mocno, że nawet nie istnieją takie słowa żeby to opisać .
|
|
|
I odszedł. Tak bez żadnego wyjaśnienia. Bez żadnego żegnaj, bez żadnego spierdalaj. Tchórz, odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali.
|
|
|
dzięki, Tobie, i temu co mi zrobiłeś. lepiej poznałam, samą siebie. dowiedziałam, się nawet, że potrafię, jednocześnie, płakać, i udawać, że jestem, szczęśliwą
|
|
|
Kiedyś Ci powiem jak puste były wieczory bez Ciebie gdy za towarzystwo robiła mi muzyka, herbata, koc i Twoje zdjęcie. Powiem Ci jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami
|
|
|
teraz się pozbierałam . nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać . ale jestem . wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień . nie utrudniaj mi tego . nie wracaj .
|
|
|
wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami ? jak to jest gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną ? gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek ? gdy przez łzy niemal ślepniesz ? kiedy palisz tyle papierosów że częstszym gościem w twoich płucach jest dym nikotynowy niż tlen ? nie wiesz! więc przestań mi wmawiać że życie jest piękne .
|
|
|
lubię jak patrzysz jak patrzę / P
|
|
|
chciałbym z Tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już, jak mam czytać z Twoich oczu... / P
|
|
|
bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne... / P
|
|
|
może czujesz to, co ja i za czymś tęsknisz? / P
|
|
|
wróć zanim wszystko minie
|
|
|
|