|
niemamczasu.moblo.pl
Dałeś mi najpiękniejszą miłość w życiu największe poczucie bezpieczeństwa najwięcej czułości najpiękniejszy wschód słońca najpiękniejsze gwiazdy nocą najsmaczniejsze
|
|
|
Dałeś mi najpiękniejszą miłość w życiu, największe poczucie bezpieczeństwa, najwięcej czułości, najpiękniejszy wschód słońca, najpiękniejsze gwiazdy nocą, najsmaczniejsze herbaty przesłodzone twoim uśmiechem, największą radość w oczach i podarowałeś mi najpiękniejszy pocałunek w deszczu. Zadałeś mi też największy ból w życiu kłamiąc, oszukując i zabierając mi całą radość z naszego wspólnego życia, które skończyło się zbyt szybko./koffi
|
|
|
życie nie jest iPodem gdzie możesz słuchać swoich ulubionych piosenek.. jest raczej radiem w którym musisz się cieszyć tym co akurat leci./koffi
|
|
|
nigdy nie mieliśmy siebie za dużo, na kilogramy czy też tony. mieliśmy kilka centymetrów przestrzeni i kilka gramów uczuć roztopionych w tęczówkach, ot co./ koffi
|
|
|
- bezżyciowość? - no tak stan kiedy nie zwracasz uwagi czy pijesz kawe z cukrem czy z proszkiem do pieczenia, nie masz nawet w sumie pojęcia po co pijesz kawę. / koffi
|
|
|
facebook'owa miłośc .. mhm,jakież to romantyczne -.-
|
|
|
dresy to źli ludzie, ale pomocni.
Tyle razy już się mnie pytali czy mam jakiś problem
|
|
|
Chciałam pić z umiarem , ale umiar nie chciał pić ze mną .
|
|
|
miłość ? na mnie nie licz , jedź na ręcznym .
|
|
|
Plan dnia: - Wstać. - Przeżyć. - Iść spać.
|
|
|
''Dziś wam zaśpiewamy o Mietku żulu, co wciąż alkochol pił do bólu
Cztery sikacze za swym łóżkiem trzymał, pił je a potem pod stołem kimał.
Pił wódkę w każdej wolnej chwili, miał we krwi chyba z 6 promili,
Wciąż pijany był lub kaca miał, chodził jak za wężem przez nogawkę lał.
Co dzień pod sklepem z kumplami był, pili póki im starczyło sił,
Bo trzeba wiedzieć, że Mietek żul najwiękrzy spust na wieczka chyba miał najokrąglejszy.
W swym mieszkaniu gdy na łóżku spał pustą flaszkę za pazuchą miał
I tak w końcu powoli stało się to, Mietek, tak stoczył się na samo dno.
Mietek ciągle chlał, chodz wytrzeźwieć chciał,
Bóle brzucha miał więc do klopa gnał i do późna srał.
A gdy rano wstał, sucho w gardle miał, denaturat brał i do gęby lał - do południa spał. ''
|
|
|
|