|
niemamczasu.moblo.pl
Mam chęć uśmiechnąć się do Ciebie i zaraz po tym napluć Ci na morde od tak. Chamstwo ? Nie skąd.. Ja wyrównuje rachunki.
|
|
|
` Mam chęć uśmiechnąć się do Ciebie i zaraz po tym napluć Ci na morde, od tak. Chamstwo ? Nie skąd.. Ja wyrównuje rachunki.
|
|
|
przyjaźń może zakończyc się miłością.ale miłośc nigdy się nie zakończy przyjaźnią..
|
|
|
i daję radę, choc czasem jest mi ciężko.
|
|
|
Na zmianę ufam i wątpię
Chociaż to takie nierozsądne.
|
|
|
siedziała na parapecie z kubkiem gorącego kakao w ręce, w rozciągniętym swetrze i rozmyślając nad jej życiem spoglądała na płatki śniegu lecące na jej podwórko./niemamczasu
|
|
|
miłość można porównać do śnieżki. weźmiesz ją w dłonie, na początku formujesz ją, budujesz. czujesz się wspaniale, ale po kilku 'miesiącach' zaczyna coś się psuć, coś topnieje. nie ma już tej namiętności co kiedyś. aż zostają tylko słowa - zostańmy przyjaciółmi. to znaczy zostaję Ci w dłoniach trochę wody po całej kuli śniegowej , która i tak po chwili wylewa Ci się między palcami. i pozostają tylko zmarznięte ręce, czyli tęsknota, ból. smutne, ale prawdziwe. /happylove
|
|
|
wypadło na moją klasę. musimy przedstawiać jasełka. pech chciał, że muszę śpiewać kolędę i recytować wiersz. to jest dobry czas na grę pozorów. ubiorę się na galowo, uczeszę elegancko włosy, zrobię delikatny makijaż i dam z siebie wszystko. po powrocie do domu przebiorę się w luźną bluzkę, legginsy i rozpuszczę włosy. usiądę przed kompem, włączę muzę na full i będę się zastanawiała, czy na mnie patrzył. czy choć przez chwilę rzucił uśmiech w moją stronę, kiedy występowałam.
|
|
|
to z Tobą poszłam na pierwszą imprezę, to od Ciebie nauczyłam się ćpać i pić, to od Ciebie nauczyłam się być taką wredną suką, więc mi teraz nie pieprz że mam się zmienić. /happylove
|
|
|
zamiast wf miałam wczoraj wyjście na śnieżki. gdy stałam koło szafki i zapinałam swoją kurtkę wtedy Ty ubrany w czarne spodnie, biały podkoszulek z jakimś wielkim napisem, na to czarna marynarka podwinięta w łokciach i czerwone conversy podszedłeś do mnie z cwaniackim uśmiechem na twarzy i powiedziałeś - wesołych świąt złotko. wtedy ja stanęłam na palcach zbliżyłam się do Twoich ust i wyszeptałam Ci słodkie - spierdalaj. nawet nie wiesz jak dodałam sobie tym pewności siebie dupku. /happylove
|
|
|
siedzę na parapecie z laptopem na kolanach. otulona kocem w tygryski zajadam ciepły jeszcze jabłecznik i myślę jakby to było mi dobrze gdybyś był przy mnie. /happylove
|
|
|
niedziela. Twój kumpel robił powtórkę wczorajszej imprezy. zakładałam przygotowane ciuchy kiedy dostałam sms od Ciebie ; przyjedź od razu na imprezę, ja nie dam rady wstąpić po Ciebie. wiedziałam że o coś Ci chodzi. coś było na rzeczy i chyba nawet wiedziałam co. zadzwoniłam dzwonkiem do domu kumpla. - siemasz! - przywitał mnie i zaprosił do środka. zauważyłam Ciebie siedzącego na kanapie z jakąś laską. podeszłam i powiedziałam - no widzę że się świetnie bawisz. już idę, nie będę Ci przeszkadzała tylko chciałam dać znać że dotarłam. zjechałam wzrokiem blondi, która śliniła się na Twój widok. i ruszyłam w stronę dziewczyn z klasy. wtedy Ty złapałeś mnie za rękę, pociągłeś do łazienki i zamknąłeś za sobą drzwi. /happylove [CZĘŚĆ 1]
|
|
|
spojrzałam na Ciebie jeszcze bardziej wkurzona niż przedtem. - widzisz jak się wczoraj czułem kiedy Ty tańczyłaś z tym zjebem kilka tańców pod rząd. myślałem że go tam zabiję. i jeszcze się tak słodko śmiał do Ciebie no kurwa. - wykrzyczał mi w twarz, a ja zaczęłam się śmiać. - ten wysoki blondyn? - jeszcze się pyta. - odparłeś. usiadłam na pralce i czule Cię pocałowałam, a Ty wkurzony powiedziałeś - nie przekupisz mnie tym.. i dodałeś pod nosem słodkie chyba. - głupku. to był mój kuzyn! przeprowadził się niedawno do Krakowa i akurat był na tej imprezie. nie widziałam się z nim jakieś dwa lata. wtedy Ty wymówiłeś tylko - ups. wziąłeś na ręce i zacząłeś całować. ♥/happylove [CZĘŚĆ 2]
|
|
|
|