uświadomiłam sobie że życie singla jest spoko, ale życie w związku jest fajne, jednak nie mam najmniejszego zamaiaru szukać chłopaka, nie mam zamiaru się ciąć lub załamywać z powodu jego braku, chcę się cieszyć życie będąc sama... sama oczywiście w pojęciu względnym bo mam przyjaciół którzy w tym przypadku są dla mnie najważniejsi... jednakże nie złożyłam broni i nadal czekam na tego jedynego, na mój ideał... będę czekać i mam nadzieje że się spełni moje marzenie... i zaznam prawdziwego szczęścia u boku ukochanej osoby... jednak to nie zmienia faktu że puki co jestem sama... i czy mogę liczyć na Twoją przyjaźń i wparcie, o wysłuchanie i doradzenie mi będę Ci wdzięczna za każdą okazaną pomoc, za uśmiech i dobre słowo z góry dziękuję za wysłuchanie i pomoc ;*
|