|
niby_inny.moblo.pl
Kiedy się przebudzam Ona jeszcze ma zamknięte powieki i mocno się wtula. Delikatnie odkładam jej rękę na jej ciało podnoszę głowę i układam na poduszce. Wyślizguje się
|
|
|
Kiedy się przebudzam Ona jeszcze ma zamknięte powieki i mocno się wtula. Delikatnie odkładam jej rękę na jej ciało, podnoszę głowę i układam na poduszce. Wyślizguje się szybkim ruchem by jej nie przebudzić i okrywam jej nagie ciało kołdrą. Przecieram jeszcze twarz i szybko wciągam na siebie dresy, które leżą niedaleko łóżka. Znów się wkurwiam kiedy w kuchni nie mogę znaleźć jej ulubionej waniliowej kawy, a lodówka jest prawie pusta. Znów zakradam się cichutko do pokoju po jakąś koszulkę i bluzę. Wychodzę na szybkie zakupy do osiedlowego. Krótki wywiad robi ze mną kobieta, która w nim pracuje i mogę spokojnie wrócić do mieszkania. Nakrywam do stołu i zaczynam przygotowywać jej ulubioną jajecznicę z pieczarkami oraz waniliową kawę. Jej uśmiech kiedy wchodzi zaspana do kuchni tylko w mojej koszulce jest bezcenny. | niby_inny
|
|
|
Oddam Ci Boże wszystko co mam.. niech tylko Oni wrócą.. proszę. | niby_inny
|
|
|
Święto zakochanych, a ja nadal trwam przy szpitalnym łóżku brata. Nie zwracam uwagi na przesłodzoną atmosferę za oknem i w poszczególnych salach. Przymykam na chwilę oczy i biorę głęboki oddech. Czuje jej dłoń na moim ramieniu. Krótka myśl by to nie był tylko sen. Czuje jej oddech na mojej szyi - przechodzi mnie dreszcz. Nasze usta znów tworzą całość. Jest przy mnie tego chce moje ciało, mój umysł i mój duch. Nie chcę pozwolić by teraz coś nas rozdzieliło. Dała mi najwspanialszy prezent - siebie. Sama ode mnie niczego nie oczekuje - chce tylko bym przy jej boku nadal trwał. Nie liczą się dla niej tak jak dla mnie róże, słodkości i romantyczne spacery dzisiejszego dnia. Rozumie sytuację i jej powagę. Nie narzeka. Siada obok mnie, łapiąc za rękę - splata nasze palce ze sobą by znów tworzyły całość. Układa głowę na moim ramieniu i przybliża swoje usta do moich by znów były jednością I kocham ją - powtarzam jej to kolejny raz. Chce przy niej trwać. Ona wierzy znów w moją zmianę.| niby_inny
|
|
|
Dziękuje komuś miłemu za plusika.. a całej reszcie zajebistych walentynek chociaż to przesłodzone święto. miłość powinno się okazywać drugiej osobie zawsze.. nie tylko 14 lutego. a by dać prezent ukochanej/mu nie trzeba do tego specjalnego święta. kocham Cie Pola. | niby_inny
|
|
|
Ktoś miły i da plusika z okazji Walentynek?
|
|
|
Znów widzę na ulicy frajera, który mnie sprzedał. Na mój widok zaczyna uciekać. Przebija się przez tłum, a ja zaczynam za nim biec. Łapie go przy metrze kiedy chce wsiąść. Przyciągam do siebie i szeptam mu, że to jego koniec, nie ma już odwrotu. Ludzie obserwują, każdy mój ruch. On zaczyna się wić - chce uciec, a ja nie pozwalam mu. Bawię się jego strachem. Jego życie jest w moich rękach, mogę zrobić teraz z nim co chcę. Od krótkiej walki odrywa mnie nagły telefon - dzwonią ze szpitala. Jest z nim coś nie tak, pielęgniarka nie chce udzielić informacji, czeka aż się pojawię na miejscu. Nie obchodzi mnie już nic. Zostawiam go i biegnę ile mam sił w nogach do szpitala. Moje serce bije coraz mocniej. Mijam kolejnych pacjentów, odwiedzających i personel. Nie czekam na windę - wbiegam na górę po schodach kierując się prosto do dyżurki pielęgniarek. Chcę już wiedzieć. Strach o brata jest silniejszy. | niby_inny
|
|
|
Codziennie wstaje z łóżka tylko dlatego by trwać przy Twoim szpitalnym łóżku. Nie chcę Cie zostawiać nawet na moment ale jestem tylko człowiekiem. Potrzebuje snu - kawa i redbulle nie wystarczają. Zaczyna brakować mi sił - wszystko się pierdoli. Kreślę znów list za kraty. Kartka zaczyna moknąć od moich łez. Wspominam ziomkowi o Tobie i przepraszam go, że nie przyjdę na widzenie, na które tak bardzo obaj czekaliśmy. Wiem, że mnie zrozumie. Wiesz Braciszku była dziś u Ciebie Klaudia. Olewa szkołę - nie radzi sobie z faktem, że jesteś w szpitalu. Rodzice wyjechali do dziadków i razem się wspierają. Wpadają do Ciebie codziennie chociaż na godzinkę. Dzwoniła Magda - udaje przejętą i że się martwi o Ciebie. Sorry Stary ale wyjebałem właśnie śmiechem chyba na cały szpital. Nie wiem co jeszcze mam Ci powiedzieć.. po prostu Cie kocham Braciszku. | niby_inny
|
|
|
@dajmitenbit - rozkochała mnie w sobie nie chcę już innej, wybaczcie mi dziewczyny. zmieniam status na moblo - w związku z dajmitenbit. pozdrawiam, Dawid.
|
|
|
Nie potrafię opisać słowami tego, co teraz czuję. Tęsknota. Świadomość, że ktoś już nie wróci - rozdziera serce od środka. Słone łzy, są tylko namiastką bólu. | niby_inny
|
|
|
|
Najtrudniejsza jest Twoja nieobecność.
|
|
|
Ruszasz ręką. Lekarze mówią, że to jest dobry znak, że wracasz do siebie. Reagujesz chwilami na słowa, które wypowiadam w Twoją stronę. Wydaje mi się, że chcesz mi coś odpowiedzieć - nie musisz. Odpoczywaj Braciszku. Będę przy Tobie jak się obudzisz, obiecuje. Już więcej Cie nie zostawię samego, nie popełnię tego błędu. Wiem, że jesteś cholernie silny i że jakoś to przetrwasz i wrócisz do normalnego życia. Obiecuje Ci, że zajebie tych skurwieli, którzy zrobili Ci krzywdę. Nie odpuszczę im nawet jeżeli miałbym dostać dożywocie. Mama bardzo się o Ciebie martwi Młody. Byłem dzisiaj rano u Sebastiana na cmentarzu, wczoraj i dwa dni temu też. Zapaliłem znicz też od Ciebie, bo sam nie możesz. Modlę się częściej i upadam na kolana przed obliczem Boga. Chce zrozumieć tą jego cholerną grę dlaczego nas tak każe. Twój szpitalny pokój wygląda zajebiście - mordeczka mi się cieszy na ten widok. Wszystko jest w trzech kolorach Młody. Teraz muszę wyjść na chwilę, zaraz do Ciebie wrócę. | niby_inny
|
|
|
Jutro minie 8 miesięcy kiedy nie ma Cię z nami, brat. Znam drogę na Twój grób na pamięć. Codziennie chodzę tymi ścieżkami by z Tobą porozmawiać gdy tylko jestem w Polsce ale po co ja to robię? Nie rozumiem przecież Ty patrzysz na nas z nieba i jesteś naszym Aniołem Stróżem. Alejka piąta, szósty grób od lewej strony. Odgarniam śnieg z tablicy by móc znów zobaczyć Twoją uśmiechniętą mordeczkę. Znów żalę Ci się na "związek" z Polą. Pokazuję Ci swoją bezsilność w sprawie Brata. Ostatnio był tłusty czwartek, kurwa pamiętasz jak zawsze lubiłeś to święto? Nie długo walentynki - kto teraz każdej dziewczynie na ulicy będzie rozdawał durne lizaki i słodkie buziaki niezależnie od wyglądu? Cholernie za Tobą tęsknie i nie potrafię sobie poradzić z tym, że Cie nie ma przy moim boku. Pije z gwinta Twoje zdrowie, brat i znów patrzę w niebo bo wiem, że gdzieś tam wysoko jesteś i patrzysz na mnie dotykając mojego ramienia choć tego nie czuję. | niby_inny
|
|
|
|