roztrzęsiona powoli zasyłana na jego klatce piersiowej , wsłuchując się w bijące serce oczy same się zamykały. Zasnęła sny miała dziwne i bez znaczenia obudził ją pocałunek. był środek nocy a on nie spał tylko pilnował jej. pól przytomna spojrzała na niego i uśmiechnęła się on powiedział tylko "spij kochanie". Nad ranem obudziła się gdy on dawał jej kolejnego buziaka. -"hej kochanie jak się spało"zapytała - całą noc nie spałem nie mogłem sprawdzałem non stop czy oddychasz i całowałem Cb . nie mogłem spać z myślą że może coś Ci się stać. - opowiedział ona zaskoczona pocałowała go
|