, zawsze chciałam mieć w domu takie małe, czarne, dźwiękoszczelne, pomieszczenie, gdzie mogę wejść, zamknąć się, krzyknąć na cały głos ' kurwa.' i wyjść .
.` Wrzuciłam grosika do wody na szczęście i pomyślałam życzenie "Niech zawsze mnie kocha". Minutę później dostałam od niego esemesa "To koniec. Wybacz" I jak tu cholera wierzyć w marzenia?.