|
nervella.moblo.pl
znam to.
|
|
nervella dodał komentarz: |
25 sierpnia 2011 |
|
dajmy sobie drugą szansę, błagam - wszystko zrozumiałem, nie potrafię życie bez Ciebie, bez Twojego uśmiechu, braku ogarnięcia, czas sprawił, że zrozumiałem jak ważną osobą dla mnie jesteś - mówił przekonująco podczas, gdy Jego oczy wypełniała nadzieja, jakiegoś rodzaju ufność. stałam paląc papierosa, starając się wyglądać na nieprzejętą słowami, które padły przed chwilą, podczas gdy wszystko podpowiadało mi, aby dać mu szanse, aby dać szanse nam na bycie szczęśliwym. - uspokój się, co było nie wróci - powiedziałam najobojętniej jak potrafiłam, wypuszczając bezczelnie z ust szarą smugę dymu wprost na Jego twarz. zobaczyłam w Jego oczach ból, miarowo gasnącą nadzieję, mnóstwo zburzonych planów - to rekompensowało mi każdą ranę na sercu jaką posiadałam z Jego powodu. jednak powrotu nie było, nie mogłam powiedzieć mu, że zwyczajnie kłamię - wtedy satysfakcja zgasłaby. chora, niezwykle egoistyczna gra, gra w której nie obowiązują żadne zasady. / nervella.
|
|
|
- powiedz, że masz szluga - wyjęczał robiąc słodką minę, w któryś sobotni wieczór, kiedy to przypadkiem spotkaliśmy się na przystanku autobusowym, kryjąc się przed ulewnym deszczem. - nie palę już - odpowiedziałam szukając telefonu w torebce. łapiąc mnie za nadgarstek, sprawił, że odruchowo podniosłam głowę ku górze i spojrzałam w Jego tęczówki. - nie palisz fajek, nie odbierasz telefonów, omijasz najgrubsze melanże. nawet stoisz tutaj chowając się przed deszczem - dawniej pobiegłabyś w stronę domu przeskakując przez kałużę - powiedział z wyrzutem. - widzisz co pierdolona miłość robi z człowiekiem? - zapytałam uśmiechając się szyderczo. / nervella.
|
|
nervella dodał komentarz: |
23 sierpnia 2011 |
|
jeeej . wiecie co ? ;D odpisywanie każdemu na życzenia jest nużące, ale WSZYSTKIM Wam strasznie dziękuję - jesteście kochani! / nervella.
|
|
nervella dodał komentarz: |
23 sierpnia 2011 |
nervella dodał komentarz: |
23 sierpnia 2011 |
|
telefon zadźwięczał kilka minut po północy, - zejdź na dół, nie nie jest tu zbyt ciepło. - w słuchawce usłyszałam tak dobrze znany mi zachrypnięty głos. - wyluzuj, nie odzywałeś się tyle czasu, więc poczekasz sobie do rana. - powiedziałam obojętnie, podczas gdy serce waliło jak oszalałe. - czekam - skwitował. zakładając trampki i bluzę próbowałam uspokoić oddech, prosiłam Boga, aby tam na dole nie wydarzyło się nic co mogłoby wypłynąć na moje względne szczęście. zbiegłam po schodach, zobaczyłam Go słodko uśmiechającego się z wielkim pluszowym misiem pod pachą i różami w lewej ręce. - wszystkiego najlepszego - powiedział całując mnie w policzek. - dzięki - odpowiedziałam podczas gdy wzrok uporczywie wbijałam w czerwone trampki, byleby nie spojrzeć w Jego tęczówki, byleby nie popełnić setny raz tego samego błędu. nie udało się. nie żałuję - istna kretynka. / nervella.
|
|
nervella dodał komentarz: |
22 sierpnia 2011 |
|
czego życzę sobie na te urodziny ? niczego specjalnego, nic nie chcę zmieniać - lubię swoje życie - akceptuję, ale mam jedną maleńką prośbę, zamiast słów 'wszystkiego co dobre' usłyszanych od Niego, wolałabym 'znikam, obiecuję że na zawsze.' - szkoda, że to tak cholernie mało realne. / nervella.
|
|
|
zniszczyłeś mnie - udało się, gratuluję . / nervella.
|
|
|
|