Kiedyś zakochałam się w tobie
Właśnie dlatego, że niebo zmieniło się z szarego
W niebieskie
Ulice rozległe i puste
Nigdy więcej namiętnych scen
Na ulicy św. Mikołaja.
nagle próbujesz mnie zatrzymać między przelotem z Saturna na Uran
dobrze wiem poruszam się po drodze wytyczonej miliardy lat temu
ale czy zauważyłeś że oddalam się od ciebie ?
Siedzę w tej cierniowej koronie
Pełna zniszczonych myśli,
Których nie mogę naprawić.
Skaleczyłam się dziś,
Żeby sprawdzić, czy jeszcze czuję.
Koncentruję się na bólu,
Jedynej rzeczy realnej.
Stare znajome ukłucie.
A moze to wcale nie jest moje życie ?
Może to wcale nie na mojej twarz spływają teraz
dwie nieznośne łzy.
Ale nie.
Bo w moim życiu nie ma przecinków.
Bo moje życie nie slada się ze słów ''Może''
Chciałabym sama uwierzyc w te wszystkie słowa ,które mówię.