Szłam, szłam przez ciemny park cała we łzach. Zastanawiałam się co takiego Ci zrobiłam że skończyłeś to co tak długo budowaliśmy. Nie miałam odwagi nawet sprzeciwić się Twoim słowom. Przepełniała mnie bezsilność. A teraz idę i idę , przed siebie, niechcę w takims tanei wracac do domu, niechcę żeby ktokolwiek wiedział co się stało, ejdnak w końcu nie będę mogła udawac że jesteśmy razem. Pamiętam tylko Twój krzyk, to jak wyzywałes mnie od najgorszych szmat i jednym tchem wylałeś na mnie całą swą neinawiść. Teraz myślami próbuję uciec od tego, ale niemogę. Nadal nierozumiem jak mogłeś poddać się plotkom na mój temat. Niepamiętasz już jak całowałeś mnie w czoło i powtarzałeś za każdym możliwym razem że nawet smierć nas nie rozłączy? To się kurwa przeliczyłeś. Ale to Ty zaufałeś obcym ludziom którzy wieli więcej na mój temat od samej mnie.
|