|
natlokmysli.moblo.pl
Uwielbiam gdy patrzymy się w nasze oczy i nagle pojawia się ten uśmiech który pokochałam od razu.
|
|
|
Uwielbiam gdy patrzymy się w nasze oczy i nagle pojawia się ten uśmiech, który pokochałam od razu.
|
|
|
Kochała choć nienawidziła.Cierpiała choć wciąż się uśmiechała...Pewnego dnia przyśnił się jej znów on ,lecz tym razem był to koszmar... On ją kochał choć nienawidził.On cierpiał choć wciąż się uśmiechał...Było już za późno ,bo pustkę w jej sercu zajął już ktoś inny.Gdy się obudziła zdała sobie sprawę,że to nie był sen
|
|
|
siedziałam w parku z kilkoma kumplami, byliśmy już nieco nawaleni, odpalaliśmy kolejne szlugi. wtedy bez opór podszedłeś do nas i kucnąłeś przy mnie. złapałeś za nadgarstki. - kochanie, kochanie proszę Cię! co Ty robisz? - spojrzałam na Ciebie drwiącym spojrzeniem. - już Ci nie wystarczam. - syknęłam przez zęby. - nie rozumiem o czym mówisz. - odparł, jednak zauważyłam Jego wystraszone spojrzenie. - widziałam Cię z Nią. wiedziałeś, jak nienawidzę tej suki, no! - krzyknęłam, i dałam Ci w twarz. - ale to Ciebie kocham. - szepnąłeś, jakby nigdy nic. wtem głos zabrał jeden z kumpli. - stary, uważasz, że Ona da sobą pomiatać? że będzie z kimś kto wczoraj migdalił się z inną? spójrz na Nią. spójrz na Jej proporcje, biust, tyłek. każdy chciałby się z Nią pieprzyć, ale tylko Ty miałeś ten przywilej. - powiedział. zatkało mnie. na prawdę, nie wiedziałam co powiedzieć. - no i? - zapytałeś w końcu. - no i oficjalnie: właśnie straciłeś i ten przywilej, i tą lalę. mianowicie - szczęście, frajerze.
|
|
|
Rodzice zawsze ostrzegali mnie przed uzależnieniami, ale jak Ciebie zobaczyłam nie mogłam się już powstrzymać, nie chcąc co raz to więcej
|
|
|
Zanurzyć się w datach, godzinach, czynnościach. Realizować punkt po punkcie. Nie pozwolić, by coś mnie dotknęło jeszcze bardziej. Uodpornić się. Zesztywnieć.
|
|
|
W powietrzu dookoła czuć jeszcze nikotynę, bo papierosa trzymają twoje ciepłe ręce...Zaciągasz się powietrzem, by poczuć, że wciąż żyjesz i nigdy na myśl ci nie przyszło, by założyć pętlę. Gasisz papierosa i ta myśl ucieka z dymem...Serce jest spokojne, bije rytmicznie jak werbel. Zaparzasz kawę, tak bardzo lubisz kofeinę...
|
|
|
przy miłości powinno się tęsknić, kochać, być pewnym swoich uczuć, a ja tak nie mam. nie wiem dlaczego się taka stałam. walczę z tym, ale nie jest łatwo, bo wciąż pojawiają się nowe przeszkody.
|
|
|
Jeśli nie Ty jesteś tym jedynym, to dlaczego moje serce przyspiesza, kiedy przechodzisz obok? Skoro nie jesteśmy sobie pisani, to dlaczego ciągle mam Cię przed oczami? Jeśli Bóg nie zesłał Cię po to, abyś był przy mnie, to dlaczego do cholery ciągle mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się rano i uświadomisz sobie jak bardzo Ci mnie brakuje?
|
|
|
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem...
|
|
|
Pewnie mi nie uwierzysz jeśli powiem Ci, że jestem nieśmiała, że się boję, analizuję i za dużo myślę. Nie mam odwagi podejść bliżej. Stoję gdzieś po przekątnej z półuśmiechem na ustach.
|
|
|
Lepiej jest być ogromnie szczęśliwym przez krótki czas, nawet jeśli ma się to szczęście stracić, niż przez całe życie odczuwać względne zadowolenie.
|
|
|
[...] Tak, wiem, że mam 15 lat. Ale zrozum, nie jestem już tym dzieckiem,
które biega ze swoim różowym misiem ... Nie zaraz, ja nigdy nie miałam różowych misiów...
Mamo, spróbuj sobie to wyobrazić. Kiedy go nie widzę, czuję jak wszystko we mnie szaleje.
Jakby miliard motyli przeleciało przez całe moje ciało. Uwielbiałam z nim rozmawiać.
Przy nim czuje się bezpieczna, wystarczyły tylko jego obecność. Przy nim jestem szczęśliwa [...]
|
|
|
|