|
natka732.moblo.pl
Ej... Deszcz jest straszny! Jak pada deszcz to się siedzi w domu jak się siedzi w domu to się nudzi jak się nudzi to się je jak się je to się tyje a to nie jest fajne.
|
|
|
|
Ej... Deszcz jest straszny! Jak pada deszcz to się siedzi w domu, jak się siedzi w domu to się nudzi, jak się nudzi to się je, jak się je to się tyje a to nie jest fajne.
|
|
|
|
Minął miesiąc od jej śmierci, on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami.
Patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy: dlaczego?! kurwa mać, dlaczego?! Schował twarz w dłoniach,
zupełnie jakby wstydził się płakać przed samym sobą. Poczuł wibracje w lewej nodze, zrezygnowany wyciągnął telefon i spojrzał na ekranik :
"nie płacz głupku, przecież jestem obok." - spojrzał na jej telefon, w którym właśnie pojawił się raport dostarczenia. ||kumpela
|
|
|
|
Każdego ranka przygądam się jak wstajesz. Powoli otwierasz oczy a później wychodzisz z łóżka tylko po to, żeby dać mi buziaka. Robisz sobie śniadanie, siadasz obok mnie i patrzysz prosto w oczy. Tym razem coś było inaczej. Kiedy jedząc kanapki z nutellą dostałeś smsa, odpłynęłeś myślami. W ogóle mnie nie słuchałeś, wodziłeś swoimi czekoladowymi patrzałkami po suficie, a odpowiedzią na każde wypowiedziane przeze mnie zdanie było 'yhym'. Wyglądałeś tak, jakbyś był zestresowany, miotałeś się po mieszkaniu i nie mogłeś znaleść sobie miejsca. Ktoś zadzwonił do drzwi. Pospiesznie otworzyłeś z radosną, ale jednocześnie zamyśloną miną. Usłyszałam damski głos. Przestraszyłam się, w końcu wszędzie można usłyszeć 'każdy facet jest taki sam'. Po chwili zobaczyłam Cię z bukietem pięknych, czerwonych róż. Łzy napłynęły mi do oczu, kiedy w małym, czarnym pudełeczku zabłyszczał pierścionek. Jedno 'tak', byśmy żyli długo i szczęśliwie. ||mryk.mryk||
|
|
|
|
byłam na każde zawołanie, czułam się jak 'Twoja ukochana', nie widziałam Twoich najgorszych wad i potrafiłam na Ciebie patrzeć, przytulać, całować. Kiedy płakałam, Ciebie brakowało, a gdy chciałam na Ciebie po prostu popatrzeć, Twoje oczy biegały po suficie. Nawet sobie nie wyobrażasz jak żałuję, że się poznaliśmy ||mryk.mryk||
|
|
|
|
Bo tak to jest: rodzisz się, dorastasz, rodzisz coś, to coś rodzi się, dorasta, rodzi inne coś, a Ty umierasz. Jest w tym jakiś sens? ||mryk.mryk||
|
|
|
|
wiesz co? teraz już nie myślę. zamykam się w sobie i mam w dupie to czy się komuś podobam, czy nie. Olewam sprawy dotyczące mojego życia i po prostu idę do przodu. Mam wyjebane nawet na swoją wymarzoną szkołę. Zwykły, żałosny dzień. ||mryk.mryk||
|
|
|
|
kocham Cię . prościej nie umiem.
|
|
|
|
fizyka? matematyka? bzdury. naucz mnie wzoru na szczęście.
|
|
|
|
miał brązowe oczy, nazywał mnie swoją księżniczką
|
|
|
|
hardcorowy rozpierdol w moim sercu
|
|
|
|
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejsć .?
Zapytał Krzyś . Ściskając misiową łapkę .
- Co wtedy ?
- Nic wielkiego .
Zapewnił go Puchatek .
- Posiedzę Tu sobie i na Ciebie poczekam .
|
|
|
|
mówi się, że miłość jest ślepa. wierzcie mi, to zupełne kłamstwo - nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. niczego. jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem.poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe - ale nieprawdziwa miłość. nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością.
|
|
|
|