|
natalyp.moblo.pl
minie sporo czasu zanim skoczę za kimś w ogień
|
|
|
minie sporo czasu zanim skoczę za kimś w ogień
|
|
|
chuj ci w ryj kij ci w dupe, zresztą ty i tak powiesz że jest super, jeśli jest ci dobrze dwa razy lepiej jest mi
|
|
|
Nie ma cię tak długo, mam coraz mniej czasu.
Potrzebuję doktora, zawołajcie doktora. Nie tracę wiary i tobie też nie pozwolę jej stracić.
Obudź się, umieram, potrzebuję ciebie, wracaj do chuja! Mówili, że będziemy się trzymać razem do śmierci, ale gdzie oni kurwa teraz są?
Potrzebuję tylko jego.
Pierdoleni fałszywi przyjaciele, kiedy nie było kasy to się z nas śmialiście.
Teraz poczujecie pierdolony gniew.Możecie pocałować mnie w moją niezdecydowaną dupę, łachy, w dupę białasa.
|
|
|
twój wróg to ludzie, nie lustro. zamknij się, kurwa nie jesteś w mojej skórze, kompleks to obiekt drwin, twój umysł jest słaby po prostu
|
|
|
tylko to co czujesz mnie interesuje
|
|
|
już nie rośnie tętno
i wszystko mi jedno,
Ty to tylko przeszłość.
|
|
|
tonę jak Titanic, nie mam odwagi, mam tylko strach w oczach, chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cie KOCHAĆ, dziś to wszystko wraca, przepraszam
|
|
|
mówiłem prawdę , nie raz była bolesna, przez tą moją szczerość wiele osób mnie skreśla.
|
|
|
Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu.
Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu.
|
|
|
wszystkiego najlepszego, kocham Cie kimkolwiek byś był
|
|
|
najlepszym czasem mojego życia był okres kiedy się kochaliśmy
Nadal Cię kocham, wiesz o tym
Dorwijmy ich, chodź
Byliśmy razem , lecz w mojej głowie
rozpadliśmy się, chciałbym zatrzymać moje serce związane w środku
Ale wiesz że moja dusza nie może być łatwo oddana komukolwiek
|
|
|
Pracuje nad zależnością
Czasami rzecz którą kochasz najbardziej w tym świecie po prostu musi odejść
To boli gdy musisz to uwolnić
A jeśli to się udaje, to nie działa, oboje wiemy że wtedy ciężko oddychać
Nie da się ukryć przed doświadczeniami
I jest tak dużo ludzi na zewnątrz na tym świecie, których będziemy uważać za interesujących
To tylko kwestia czasu przed tym poprawnym połączeniem
Tysiące mil od siebie, czego oczekiwałaś?
Widzisz mnie zastanawiającego się gdzie jesteś?
Odrywającego etykiete z piwa ktore pije siedząc przy stoliku barowym
Powiedziałąś mi bym nie dzwonił, bym nigdy nie traktował Cię jako alternatywę
Siedzę z moimi emocjami, lecz kula w moim gardle rośnie gdy serce zgrywa się całkowicie otwarte
I nawet Twój głos sam nie potrafi przesunąć tego i zamknąć to
Więc po prostu pozwalam temu przepływać przeze mnie
Czując się podniesiony na duchu jak torebka w American Beauty
I jeśli Twoje życie naprawdę będzie przelatywać Ci przed oczami, kiedy będziesz umierać
Pamiętaj, że
|
|
|
|