dzień po rozstaniu z Nim, dostałam tajemniczą paczkę. przy pokwitowaniu odruchowo spojrzałam na nadawcę. pięknym, starannym pismem wygrawerowano jedno słowo - miłość. podziękowałam listonoszowi, czym prędzej pragnąc znaleźć się w domu. pobiegłam po schodach do swojego pokoju, ignorując pytanie mamy, a pro po tego, od kogo dostałam przesyłkę. sięgnęłam po nożyczki i zaczęłam rozcinać pudło. po chwili trzymałam już w dłoniach Jego sweter w zielonym kolorze, buteleczkę perfum od Bruno Banani, oraz truskawkę, upamiętniającą zapewne nasze pocałunki. łzy mimowolnie wypłynęły mi na policzki. wcale nie żartował oświadczając mi ubiegłego dnia, że nie pozwoli mi o sobie zapomnieć. / definicjamiłości
|