|
czasami jestem chamska, bo trzeba. czasami przesadzam z ocenami, bo nie daje rady. czasami o tobie nie myślę, bo nie mam ochoty. czasami zamykam się w swoim pokoju ze swoimi problemami, bo lubię.
|
|
|
Nie przeciągaj rozstania, bo to męczące. Jeśli zdecydowałeś się odejść, to idź
|
|
|
Jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.
|
|
|
Musze zapomnieć, to wszystko jest bez sensu. Nie chce więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscu.
|
|
|
A jedno wiedz - nigdy z pamięci, nigdy z serc .
|
|
|
Mam swój charakter i to Cię boli.
|
|
|
Mam dość tego życia i fałszywych ludzi. Kiedy na nich patrzę to nienawiść we mnie budzi.
|
|
|
Przeszłość gówniana , teraźniejszość nie lepsza , to chociaż o lepszą przyszłość się postaram . Ale nie pierdol , że chcieć , to móc , błagam .
|
|
|
jest taki dzień , że po prostu , w pewnym momencie , musisz się , kurwa rozpłakać . Nie tłumaczac nikomu dlaczego , tak najprościej , łatwiej .
|
|
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna . '
|
|
|
. wyłączony telefon, niedostępny komunikator gg , muzyka i sny. odcięcie od świata. żegnam na jakiś czas .
|
|
|
od łez, mi to nie przeszkadzało, nic się dla mnie nie liczyło. mijały godziny, nadal nie mogłam spać. rano widząc siebie w lustrze wybuchnęłam płaczem, wyglądałam jak wrak człowieka. mama coś do mnie mówiła, ale nic nie docierało. wkońcu z tego przemęczenia zasnęłam na podłodze. gdy wstałam, wiedziałam, że nie mam nic, nie chciałam się budzić. tak właśnie wyglądała pierwsza noc bez Ciebie
|
|
|
|