|
Odszedłeś, zabierając wszystko, no - prawie wszystko. Wspomnienia, to jedyna rzecz, jaka mi po Tobie została i przynajmniej tego nie możesz mi odebrać.
|
|
|
uwielbiam jak daje mi buziaki jak mnie przytula. jak szoruje mnie zarostem, jak stykają się nasze policzki, jak łapie mnie w pasie, jak przepuszcza w drzwiach. uwielbiam jak obiecuje, że mnie zaniesie do domu, że połozy się koło mnie bo tego mu brakuje, uwielbiam jak szepcząc mi do ucha dobiera się do mojej szyi, jak jego wzrok ogarnia moje wnętrze,uwielbiam czuć go na sobie, uwielbiam kłaść głowę na jego ramieniu, i stać w bezruchu przez minutki, lubię gdy moja mama pyta o niego, lubię jego smsy na dzień dobry i na do widzenia. tak, kurwa mać. wzięło mnie. centralnie, boje się ze o ja jebie. ale to nic. ciesze się ze go mam. uwielbiam jak mnie przytula.
|
|
|
Kocham Cię tak bardzo, że czasami aż boję się tego uczucia. Często zastanawiam się, co się ze mną dzieję, a to chyba skutek zakochania. Zdarza się, że zapominam oddychać, gdy z Tobą rozmawiam. Na samą myśl o Tobie, uśmiecham się sama do siebie. I nie mam pojęcia, co się ze mną dzieję, ale wiem jedynie, że pragnę tego, pragnę Ciebie.
|
|
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.♥
|
|
|
Rzucić to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii na starcie. bez ludzi którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów,bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku zwanym życiem. stąd nie ma wyjścia. nawet śmierć jest zbyt bezszelestna by pomóc.
|
|
|
Wiesz co najbardziej boli? Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.
|
|
|
czytasz stare wiadomości i zastanawiasz się, co zrobiłaś źle
|
|
|
Najgorsze uczucie? Gdy wiesz, że jemu już nie zależy, a mimo wszystko, wciąż masz nadzieję, że napisze.
|
|
|
Zawsze będę strzegł twojego serca, nawet gdyby to oznaczało, że moje musi przestać bić.
|
|
|
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęścia świecie.
|
|
|
mówimy o marzeniach, tak? Ja nie chcę żyć ...
|
|
|
Niby masz znajomych, znasz mnóstwo ludzi, ale gdy znajdujesz się sam w ciemnym pokoju, okazuje się, że tak naprawdę jesteś sam. Nikomu nie zależy na Tobie i anwet nie masz do kogo się przytulić i wypłakać,
|
|
|
|