|
-i co? -i nic, zyje, o dziwo. nie mam chęci ani siły, żeby wstawać, więc zaprzyjaźniam sie silnie z łóżkiem. jak juz wstane to jakos nie widze sensu w niczym, biore kakao i wychodze. i w sumie to tak jakos wszystko potraciło sens. Z przyzwyczajenia sprawdzam telefon, łudząc sie, że cos przyjdzie. i wypatruje czasem na ulicy, ale nie ma go nigdzie. I to takie frustrujące, że był, a nagle nie ma. Nagle. - aha..
|
|
|
A może tak na prawdę ...On Ja kochał, jak nikogo na świecie. Tylko bal się. Czego? Tego co będzie musiał poświęcić. Tego ze pokocha ja tak bardzo ze nie będzie umiał bez niej żyć i potem będzie cierpieć. A przecież taki twardziel jak on nie może cierpieć..ano własnie "może"
|
|
|
Bo najczęściej próbujemy zapomnieć kogoś,
kogo tak naprawdę chcemy pamiętać.
|
|
|
I mam nadzieję, że nigdy się już nie spotkamy. Nie chcę Cię zobaczyć, a gdy to się stanie zupełnie przypadkowo, odwrócę głowę i zaśmieję się. Nie, nie z Ciebie. Nie jesteś wart nawet mojego spojrzenia. Zaśmieję się z samej siebie i powiem 'jestem największą idiotką, że to Ciebie kochałam. Nie doceniałam własnej siebie, przecież stać mnie na coś lepszego niż ta nędzna osoba'. Jesteś żałosny samym sobą. Lepiej zajmij się swoim przerośniętym ego do poziomu, bo nie skończysz najlepiej. Nie musisz już nawet żałować. Wiesz co? Najlepiej po prostu zniknij - wyświadczysz przysługę społeczeństwu. Mniej śmieci, czystsze otoczenie. A ja smrodu nie lubię, wybacz.
|
|
|
Nadal go kochała, ale z racji tego, że nie mogła z nim być,
wybierała chłopaków podobnych do niego. Co było rzeczą absurdalną wręcz, bo
przecież ideału nie da się niczym zastąpić. Dobrze wiedziała, że te marne
podróbki nigdy mu nie dorównają, ale i tak mimo wszystko, na przekór światu brnęła w to dalej.
|
|
|
Przez Ciebie mam zajebiście wielką ochotę przeklinać. Ty podobno nie lubisz wulgarnych dziewczyn. I kurwa dobrze, nie lub sobie. Ja też Cię nie lubię.
|
|
|
Koncentruj się bardziej na własnym charakterze niż na własnej reputacji, ponieważ charakter stanowi o tym, kim naprawdę jesteś, a reputacja to jedynie to kim jesteś w oczach innych ludzi
|
|
|
jest fajny, lubię z nim spędzać czas. przy nim naprawdę się uśmiecham, jestem głupio szczęśliwa. jest wysoki, przystojny i podoba sie wielu dziewczyną. lubi to wykorzystywać. zdarza mu się kłamać. jest słodki ! jego niebieskie oczka wyglądają na takie niewinne . nigdy bym nie sądziła że kiedykolwiek będzie mnie z nim coś łączyc . nie zawsze jest szczery. ale lubię jak pisze do mnie "kochanie" albo "skarbie" . troszeczkę namieszał w moim życiu. ale jest ok. czasami się na niego wkurwiam ale on ma w sobie to coś że szybko mi mija. lubię się do niego przytulać i trzymać się z nim za rękę.potrafi być czuły. lubię jak się śmieje.lubię też jak coś mi opowiada . fajnie tańczy. mógłby się tylko trochę zmienić . mógłby być stały w uczuciach i mógłby nie zarywać do wiekszości dziewczyn przez, które się denerwuję. blee .. ! i jakoś nie potrafię dać sobie z nim spokoju . zależy mi na nim. nie wiem czy on wie, ale chyba wie . to właśnie to
|
|
|
Nie żebym się przejmowała, ale w chuj go lubiłam.
|
|
|
Klasyczne kłamstwa: nie jestem pijany; nie zranię cię; zostańmy przyjaciółmi; nie jestem gotowy; ona to tylko przyjaciółka; potrzebuję trochę czasu dla siebie...
|
|
|
jak zanosi się płaczem. kucnął i zaczął niezdarnie odpakowywać paczkę, delikatnie rozwiązując perfekcyjnie związaną kokardkę. podnosząc wieczko ujrzał trzy rzeczy; paczkę żelek, papierosa i zapałkę. żelki miały symbolizować ich wspólną miłość. obydwoje kochała równie bardzo. papieros miał symbolizować jej uzależnienie od Niego. a zapałka? zapałka miała symbolizować, niewykorzystane szanse. wierzyła, że uda się jej zapalić ją po raz kolejny, ale On jej na to nigdy nie pozwolił
|
|
|
podeszła do Niego i wręczyła mu paczuszkę. spuścił swój speszony wzrok, ówcześnie ujrzawszy jej przeszklone łzami oczy. - zapomnę. - wyszeptała odchodząc. słyszał z oddali
|
|
|
|