|
narvanaa.moblo.pl
niestety w życiu nie wszystko idzie po naszej myśli zawsze mamy pod górkę.
|
|
|
samobój to najbardziej egoistyczne i tchórzowskie wyjście z możliwych. każdy ma problemy (większe, mniejsze) , ale to nie powód by kończyć z sobą, mamy dla kogo żyć. ilu chorych ludzi, daje sobie radę, oddaliby wszystko by żyć jak Ci, którzy tego nie doceniają..
|
|
|
uważam, że trzeba mieć cholerną odwagę, by się powiesić. jednak to się wiążę z egoizmem. jak taki człowiek może opuścić swoją rodziną, zawieść bliskich, przecież każdego człowieka ktoś kocha. to nie odwaga, to tchórzostwo, nie próbować rozwiązać problemów. alkohol to zło, pierdoli tylko w głowie ludziom. spoczywaj w spokoju Wujku.. szkoda, że nie zdałeś sobie sprawy, co inni teraz czują.
|
|
|
w każdym jest nutka egoizmu. ratujemy swój tyłek nie patrząc na innych. najpierw robimy, a potem myślimy. kiedy dochodzimy do wniosku że popełniliśmy błąd, przepraszamy. ale zwykłe słowo - przepraszam tu nie wystarczy. bo kiedy po raz kolejny powtórzy się taka sytuacja zrobisz to samo. możesz tłumaczyć się że to pod wpływem emocji, pod wpływem chwili, ale to żadna wymówka. ja pod wpływem klimatu i sobotniego szaleństwa mogę wskoczyć kolesiowi do łóżka, z którym nawet nie zamieniłam słowa i co? to też będzie taki wybryk pod wpływem emocji? pod wpływem alkoholu buzującego w moich żyłach? pod wpływem chwili?
|
|
|
są dni, że potrafię pomóc Ci w każdej sytuacji - ale są też takie w których sama się gubię. są dni, gdy piję tylko piwo, dla chillout'u - ale są też takie gdy pochłaniam kosmiczne ilości wódki tylko po to by zajebać się na smutno. są dni, gdy zarażam wszystkich mega optymizmem - a są takie gdy siedzę cicho słuchając smutnych kawałków. są dni, gdy jestem skłonna do tego by drżeć się na pół miasta, a są dni gdy idę ze spuszczoną głową by nie zwracać na siebie uwagi. są dni gdy jestem cholernie miła - ale są też takie gdy jednym słowem potrafię Ci dopierdolić tak, że nie odezwiesz się do mnie przez resztę dnia. tak, są dni lepsze i te gorsze - to naturalne.
|
|
|
- hej,co słychać? - ktoś sobie chyba o mnie przypomniał, w porządku. - żeby sobie przypomnieć trzeba najpierw zapomnieć. - yy. nie rozumiem, to zapomniałeś o mnie i sobie przypomniałeś? - nie głuptasie. - są wakacje, nie myślę. - ja za to często myślałem, właśnie o Tobie..
|
|
|
i znów to samo. jak nie ma żadnego chłopaka, to nie ma i koniec. jak się jakiś pojawi to nagle mam ich jak na pęczku. nie chcę bawić się w kotka i myszkę, wszystkich Was bardzo lubię, nie potrafię zdecydować, co powiedzieć, czy brnąć w to dalej zobaczyć, co los dla mnie przygotuje. przynajmniej czuję, że coś się dzieje. jest fajnie, ale za każdym razem gdy pomyślę właśnie o Tobie to oni się nie liczą, żaden nie zastąpi mi Ciebie. czy ja potrafię pokochać kogoś innego? chcę Ciebie wymazać z mej pamięci.
|
|
|
i to szybsze bicie serca, gdy ujrzałam, że adresatem wiadomości jesteś właśnie TY. miesiąc milczenia, o tak. a jeszcze nie tak dawno godzinne rozmowy na gg, smsy. wszystko było cudowne, tylko brakowało Ciebie tutaj, koło mnie. świat virtualny to nie wszytko. mamy okazję spotkać się za 1,5 tygodnia. proszę nie zepsuj tego, przyjedź i baw się w moim towarzystwie, tak byś następnego dnia zatęsknił. chcę poczuć, że jestem dla Ciebie ważna.
|
|
|
dobrze, że masz świadomość, że zrobiłeś źle. przykro mi się zrobiło. świetnie się bawiłam, ale wtedy zrozumiałam, że brakuje tu jeszcze Ciebie. wysłałam Ci tego głupiego smsa o treści ' :* ' , na co Ty stanowcze - baw się dobrze, nie zawracaj sobie mną głowy. byłeś taki chłodny, tak nie postępują przyjaciele. też mi przykro, wiem co przeżywasz, masz trudny okres, to wszystko dzieje się za szybko i nie po naszej myśli.
|
|
|
brzuch, zatkane ucho, gardło.. co jeszcze? byle do 6 wyzdrowieć.
|
|
|
nie mam Ci za złe, że się najebałeś tak, że nic nie pamiętasz, przecież 18ste urodziny ma się raz w życiu. ale za szybko się skończyłeś, chciałeś tylko spać..
|
|
|
chyba pasowałoby iść do laryngologa. czwarty dzień nie słyszę na prawe ucho, kropelki dużo dały, niestety moje grzebanie wyszło na gorsze. boli mnie, bardzo.
|
|
|
|