|
naranjaa.moblo.pl
mam ochotę zacząć na Ciebie krzyczeć jak sfrustrowana wyrzucając Ci każdą z moich nieprzespanych nocy kiedy spoglądasz na mnie wymownie. a ja odwzajemniam spojrzenie
|
|
|
mam ochotę zacząć na Ciebie krzyczeć jak sfrustrowana, wyrzucając Ci każdą z moich nieprzespanych nocy, kiedy spoglądasz na mnie wymownie. a ja odwzajemniam spojrzenie, wiedząc, że chcesz coś powiedzieć. jednak Twoje ego bierze górę nad podświadomością i milczysz, każąc mi się domyślać własnych uczuć.
|
|
|
stoisz i słuchasz jak ktoś obsypuje Cię obelgami. masz ochotę zacząć się odwdzięczać tym samym. przed oczami widnieją już obraźliwe epitety, których masz zamiar użyć. jednak zaciskasz zęby, wiedząc, że to do niczego nie prowadzi. słuchasz o samej sobie, nie mogąc uwierzyć jakie ludzie mają bogate słownictwo i jak bez żadnego zawahania, są w stanie sprawiać drugiej osobie ból, mając w poważaniu jej uczucia
|
|
|
nadchodzi dzień, kiedy siadasz niezdarnie po turecku na środku swojego puszystego dywanu, uświadamiając sobie, że spieprzyłaś wszystko co tylko możliwe. teraz pozostało Ci jedynie, ponoszenie konsekwencji swoich czynów i żałowanie każdego z posunięć.
|
|
|
wolę żałować, że coś zrobiłam niż, że czegoś nie zrobiłam. bo nie wykorzystane szanse bolą znacznie bardziej, niż popełnione błędy.
|
|
|
budzisz się naga, kolejnego z pochmurnych poranków obok swojego byłego zastanawiając się, gdzie podziałaś rozum, ubiegłej nocy.
|
|
|
- dlaczego Ty tak go nienawidzisz.? - bo mówił, że mnie kocha. - to jest powodem.? - nie byłoby, gdyby teraz był ze mną, a nie z inną.
|
|
|
- a co Ty wiesz o życiu do cholery.? - wiesz. byłam zakochana, a później porzucona. więc chyba wszystko.
|
|
|
- patrz mi w oczy jak ze mną rozmawiasz! - to lepiej nie rozmawiajmy wcale. - niby dlaczego.? - bo zbyt trudne jest widzenie odbicia innej w Twoich oczach, zamiast własnego.
|
|
|
- dziewczyno! twoje serce krwawi! zobacz ... krew płynie, strumieniem. coś Ty narobiła.?! - takie pytania, to do tego Pana, o tam.
|
|
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
ale ja Cię nie kocham za to, że jesteś piękna, inteligentna i zabawna. kocham Cię pomimo tego, że jesteś strasznie złośliwa, łatwo się obrażasz i często kłamiesz. bo nie kocha się 'za coś', ale 'pomimo czegoś'.
|
|
|
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma. ówcześnie czytając sms'a, zakończającego jej związek.
|
|
|
|