|
nantess.moblo.pl
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki mówiąc Że zależy mi na tobie i jestem smutny.
|
|
|
Może zadzwoniłbym do ciebie z budki mówiąc
Że zależy mi na tobie i jestem smutny.
|
|
|
I stoję na dole z flaszką wódki
Wziąłbym łyka i o nic nie pytał
Pocałowałbym cię w usta, by poczuć smak życia
Wrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni
Gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił.
|
|
|
I do jutra byłbym martwy i kurwa przyrzekam
Chyba to zrobię, bo jutro nic mnie nie czeka.
|
|
|
Bo przyjaciel to taka osoba, która po mimo wszystko Cię nie opuści! Możesz liczyć na niego wtedy gdy go potrzebujesz.
|
|
|
Nie trzeba byś mówił, wystarczy byś BYŁ!
|
|
|
I wiesz, kocham zdjęcia.
Najlepszą rzeczą w nich jest to, że się nigdy nie zmieniają.
Nawet jeśli ludzie, którzy na nich są się zmienili...
|
|
|
Daj mi bucha, flaszkę tequili i pięć minut. opowiem ci o swoim życiu. Wole nie mieć nic, niż mieć coś na niby. I jedyne czego masz za mało to silnej woli.
|
|
|
234356664689632 rzeczy do zrobienia, a zero ochoty, ale jakoś sobie poradzę, zawsze sobie radzę, a, że wychodzi z tego chuj, to inna sprawa.
|
|
|
rzucasz ' przepraszam ' - tak mam do tego słabość .
|
|
|
Często zastanawiam się, czy to wszystko ma sens. Nie wiem dlaczego, ale chcę to ciągnąć dalej. Nie Potrafię przestać. Niby Było i się skończyło, ale ja o tym nie zapomniałam. Siedzi w mojej głowie, lecz o tym nikomu nie potrafię powiedzieć. Z dnia na dzień staje się to coraz bardziej przytłaczające. Cały czas mam wrażenie jakby to stało się wczoraj. Tak samo boli, te same emocje mną rządzą, tak samo się boję. Z jednej strony czuję się za to wszystko odpowiedzialna, a z drugiej... no właśnie. Z drugiej nie ma nic. Pustka- czarna dziura. [...]
|
|
|
Kiedyś się liczyło, kto z czym biegał, kto dla kogo
kto nie sprzedał, nie wymiękał, ten był spoko
na osiedlach, na imprezach, rap i melanż, goście z flotą.
|
|
|
Ten drugi gdy tylko wyschły łzy robił wszystko by oszukać
I dalej uciekał w swoje sny o chmurach
Chciałby iść prosto w drugą strone, prawdy nie szukał spokoju
Lecz luzu i sławy, dziwnie działmy nie słysząc słów przyjaciół
Mimo mocy rozumu nie umiemy pokonać strachu przed samotnością
Dusi nas makrokosmos tracimy życia ostrość psuje nam go pozorna wolność.
Ten drugi dla blasku chwili stracił głowę, pierwszy mając szczęścia
To związek w jedną stronę.
|
|
|
|