Zbyt szybko uwierzyłam, że szczęście może trwać wiecznie ...
Kiedy nagle zaczęły się kłótnie ze wszystkimi ...
Mój niby silny charakter nie poradził sobie z taką ilością złego ...
Moje oczy straciły blask, mój wzrok zaczął wygasać ...
Ja wygasam ... ledwo żyję ... o ile w ogóle jeszcze żyję ...
Nie wytrzymałam, żyletka musiała pomóc ...
ten widok krwi pomógł, uspokoiłam się ...
czuję się obojętnie jak nigdy dotąd ...
mam jednego sojusznika, nie jest nim ten, który miał być do końca ...
on jest już nikim.
Zacierają się we mnie granice między światłem a mrokiem ...
wszędzie śmierć.. i ja powinnam dokonać wyboru ...
|