|
najaranawspomnieniami.moblo.pl
. I Accidentally falling in love with you. Niechcący się w Tobie zakochałam.
|
|
|
`. I Accidentally falling in love with you. | Niechcący się w Tobie zakochałam.
|
|
|
`. Nie rozpalisz popiołu Kochanie.
|
|
|
`. Będę Ci kłamać prosto w twarz, jednocześnie kłamstwem gardząc. Bezwiednie będę Tobą manipulować. Nie muszę używać siły, słowami ranię jak nikt.
|
|
|
`. Mieć pewność o tym, czego potrzebujesz w łóżku, przy stole, w sercu i w rozumie. W tłumie i sama, potrzebna i niechciana. W czasoprzestrzeni ja dla Ciebie, ja dla Nas.
|
|
|
`. Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
|
`. Czasami chciałabym być kimś innym. Czasami chciałabym być wredną, zimną suką dlatego, że może wtedy nic bym nie czuła. Na niczym by mi nie zależało, do niczego bym się nie przywiązała, za niczym bym nie tęskniła.
|
|
|
`. Konsekwentnie Go unikałam. Konsekwentnie nie odpowiadałam na wiadomości, niekonsekwentnie przeoczyłam "wróć ..."
|
|
|
`. Mała, otrzep się z kurzu tamtych wspomnień, przeszłość nigdy nie wraca.
|
|
|
`. Na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. : "jestem dobrem - ludzie już mnie nie potrzebują, wiec mogę zgasnąć.." druga świeczka dodała. : "jestem sprawiedliwością, dziś nikt mnie już nie potrzebuje!" obie świeczki zgasły.. trzecia,zasmucona rzekła. : "jestem miłością - na mnie ludzie mają coraz mniej czasu,wiec i ja zgasnę.." trzy świeczki zgasły. do pokoju weszła młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone świeczki. czwarta świeczka odpowiedziała. : "nie martw się, jestem nadzieją, póki ja istnieje wszystko można zacząć od nowa.."
|
|
|
`. Idę korytarzem. przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w góre jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
|
|
|
`. Bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
`. Podświadomość to suka. Nienawidzę jej.
|
|
|
|