 |
najaranaankaaa.moblo.pl
to nie jest normalne że gdy przechodzę przez ulicę specjalnie nie wyjmuję słuchawek z uszu żeby nie słyszeć czy jedzie samochód zagryzam mocno dolną wargę z nadzieją
|
|
 |
|
to nie jest normalne , że gdy przechodzę przez ulicę specjalnie nie wyjmuję słuchawek z uszu żeby nie słyszeć czy jedzie samochód , zagryzam mocno dolną wargę z nadzieją , że wpadnę pod auto i skończą się wszystkie problemy . jedząc tabletki na ból głowy specjalnie biorę więcej z myślą , że coś mi się stanie . robiąc sobie dziary żyletką na ręce mam nadzieję , że przez przypadek zahaczę o żyły i pozwolę się wykrwawić . idąc do szkoły biorę śliskie trampki myśląc , że poślizgnę się na śliskim chodniku i uderzając głową o beton po prostu zejdę . to nie jest normalne , że prawie codziennie piszę listy pożegnalne i chowam je do niebieskiej skrzynki którą chowam za stertą rupieci . codziennie śnię o śmierci a najdziwniejsze jest to , że kiedy się budzę uśmiech nie może zejść mi z twarzy . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
- Brałaś prysznic . ? - Jak w tym domu coś zniknie to zawsze jest na mnie !
|
|
 |
|
zrób coś szalonego, wsiądź do windy wytrzeszcz gały na innego pasażera, przez chwilę wyszczerz zęby i obwieść: "Mam dziś ubrane nowe skarpety!" :D
|
|
 |
Samobójstwo - jedyna zła decyzja , której nigdy nie będziesz żałował
|
|
 |
Zazdrość to gówniana wada, a wokół czai się fałsz i zdrada.
|
|
 |
Lubię puścić w autobusie plotkę , że właśnie weszły kanary, a na następnym przystanku połowa ludzi wysiada. xd
|
|
 |
Niby nigdy nie lubiłam Peji , ale przy jego kawałkach po prostu wymiękam // Najaranaankaaa
|
|
 |
Nieee luubie śniegu! Nienawidzę ! -.-"
...Ale jak spadł...to jednak jest zajebiście xD // Najaranaankaaa
|
|
 |
Grass porasta mury mego miasta. Nielegalna plantacja zielonego chwasta ♥
|
|
 |
- zrobiłaś kiedyś coś podniecającego ?
- zadanie domowe
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
|
|