|
najarana.powietrzem.moblo.pl
w miare czekania przstaje zależeć. net.
|
|
|
w miare czekania przstaje zależeć. \ net.
|
|
|
zjebana nadzieja wije się po kątach.
|
|
|
On budzi respekt, koleżanko. :*
|
|
|
diabeł bez skrzydeł , który umie latać
|
|
|
Siedziała na balkonie. W powietrzu unosił się zapach marihuany, a mimo tego z jej oczu ciekły łzy. Kochała go. A on sobie z Niej drwił. Bawił się Nią jak dmuchaną lalą niedojebani chłopcy. Wybaczała mu. Zawsze. Za każdym razem. Ale teraz obiecała sobie, że już nigdy tego nie zrobi. I dokonała tego. Już nigdy mu nie wybaczyła. Tej samej nocy wzięła żyletkę i podcięła sobie żyły. Bo przecież nie umiała inaczej tego zrobić. Musiała dotrzymać słowa. Nie mogła oszukiwać siebie samej.
|
|
|
Bardzo chciała żeby On do Niej wrócił. Wiedziała , że już nigdy nic z tego nie będzie , ale wciąż mimo tego miała nadzieje , tą cholerną nadzieje. Nadzieje na to, że kiedyś przyjedzie do Niej chociażby na tym swoim rowerku. Zejdzie z Niego i po prostu ją przytuli. Od tak. Bez gadki jak to cholernie tęsknił. Chciała tylko żeby ją przytulił. Przecież w jego ramionach czuła się tak bezpiecznie, miło. Tak tego pragnęła. Śniła o tym po nocach. Aż w końcu jej psychika nie wytrzymała. W nocy skoczyła z wieżowca w locie krzycząc , że zbyt bardzo kochała...
|
|
|
Szła ulicą. Ostry rap rozbrzmiewał w jej słuchawkach. Pokłóciła się z matką, znowu. Myślała o samobójstwie. W tej chwili nie miała nic. Deszcz zaczął padać. Nie chciała tam wracać. Wyłączyła telefon. Nagle podszedł On. Nie zdążyła nic powiedzieć , bo zaczął ją całować. Tłumaczył się. Błagał o przebaczenie. Wróciła. Wróciła do tego jebanego skurwysyna. Wróciła do tego jebanego ćpania i picia.Wróciła do niszczenia swojego zycia. Wróciła poraz kolejny,chociaż tak bardzo nie chciała , ale On zawsze wybierał tą chwilę , w której Ona była słaba, cholernie słaba..
|
|
|
leżałam na materacu w wodzie i nagle pomyślałam o Tobie. pomyślałam o każdej chwili , którą spędziliśmy razem i o tej ostatniej. i tak kurwa sobie rozkminiłam , że Cię nie kocham , że to tylko wmawianie..
|
|
|
Cieszmy się z małych rzeczy,
bo wzór na szczęście w nich zapisany jest.
|
|
|
Najlepsze to Twój dotyk i twój zapach unoszący się w powietrzu :*
|
|
|
|
gdybym mogła wykonać przed śmiercią tylko jedno połączenie, zadzwoniłabym do Niego. zapewne uznasz za głupie stawianie Go ponad przyjaciół, czy rodzinę. ale ja wiem, że Oni wszyscy mają świadomość tego jak wiele dla mnie znaczą, ile im zawdzięczam, jak niemożliwie ich cenię. On? nie usłyszał nigdy ode mnie tego cholernego 'kocham', nie powiedziałam, że istnieję głównie dla Niego i byłabym w stanie oddać za Niego życie. w obliczu śmierci, chciałabym Mu to wszystko powiedzieć.
|
|
|
|