|
nadziejaumieraostatnia.moblo.pl
A on? Czy kiedykolwiek pomyślał o mnie? Czy kiedykolwiek pomyślał o nas? Czy może po prostu jestem dla niego jedną z wielu? Nikim szczególnym…
|
|
|
A on?
Czy kiedykolwiek pomyślał o mnie?
Czy kiedykolwiek pomyślał o nas?
Czy może po prostu jestem dla niego jedną z wielu?
Nikim szczególnym…
|
|
|
Kiedy pięłam się usilnie schodami do Twojego serca, ona znalazła windę...
|
|
|
Założę się, że nie będziesz pamiętał połowy rzeczy, o których ja nigdy nie zapomnę...
|
|
|
Wierzę. - Co Ty mówisz!? - No właśnie nie wiem. Próbuję wmówić sobie coś, co i tak nigdy się nie uda. Czuję znowu nadzieję w sercu, muszę ją szybko zgasić, zanim przyjdzie ból po jej stracie.
|
|
|
Zagryzam wargi na Twój widok, żeby przypadkiem nie spojrzeć w Twoje poszerzone źrenice, krzyczące wspomnieniami.
|
|
|
Pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę, miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem piję wódkę.
|
|
|
- Halo? tu pralnia.
- Dzień dobry, mogłaby pani wyprać moje życie w Perwoll Color Magic, bo tak jakoś ostatnio straciło kolor.
|
|
|
Była naiwna, jak mała dziewczynka. wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka, na full, zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę
|
|
|
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi.
|
|
|
"Popatrz jak wszystko szybko się zmienia, coś jest a później tego nie ma. Każda historia ma swój dylemat, ma swój początek i koniec jak poemat, nowy temat. Kręci i nęci, a później umiera. Nic nie trwa wiecznie..."
|
|
|
- wypuściłam szczęście...;(
- jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było trochę za ciężkie...
- a jak wyglądało ?
- było trochę wyższe ode mnie i miało brązowe oczy .
|
|
|
"Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie, że one też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zaswsze beda tylko wariatkami. "
|
|
|
|