" (...) umyłam sobie głowę... Kupiłam lakierki i trzy nowe kiecki. Przez tydzień codziennie tańczyłam z innym chłopakiem i chodziłam na głupie filmy. Całymi godzinami łaziłam po parku i śmiałam się, i gadałam do siebie. Podskakiwałam, kiedy nikt nie widział! Byłam wolna! Kupowałam sobie lizaki i kolorowe pierniki, wpadałam do ludzi wesoła jak skowronek, jeździłam taksówkami, obcięłam włosy... A potem zrobiło się przeraźliwie smutno i ciemno, i myślałam, że to świat się kończy, ale świat się nie skończył, tylko wszystko we mnie i naokoło mnie ucichło. Mój dom jest jak telewizor z wyłączoną fonią. Wszystkie graty milczą, wszystkie książki milczą, wszyscy milczymy! Nic się z niczym nie wiąże, nic na nic nie czeka... Nie mogę się dogadać z ludźmi, wygłaszam ogromne monologi albo milczę. Nie mogę się porozumieć co do tej nogi, która była krótsza, co do wszystkich tych najważniejszych rzeczy. Oni swoje, ja swoje. (...)"
Agnieszka Osiecka, "Wspomnienie"
|