i znowu leze pod kocem w uszach leci patti smith krzyczaca o wolnych kobietach a ja marze o tobie i dziekuje bogu za dzisiejszy dzien za tą krotka ale ile znaczaca dla mnie rozmowe. ;)
siedziałąm na podlodze w swoim pokoju sluchajac myslovitz. w reku trzymalam nozyczki. pocielam twoją flanelowa koszule ktora mi dales tamtego wieczora.