|
Chciała kochać go tak niewinnie, jak pierwszy raz. Chciała się zakochać.
|
|
|
Czekała dziś. Czekać będzie jutro. I jeszcze pojutrze. I za dwa dni. I za tydzień. Będzie czekała dopóki, dopóki ktoś lub coś, nie odda jej miłości.
|
|
|
wszystkiego co najgorsze moja Ty największa życiowa pomyłko !
|
|
|
Kiedy połykałam nasenne tabletki, chciałam zabić kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać.
|
|
|
'...Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął.
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
i piękny uśmiech z porcelany.
Ah, w niej zabiło małe serce,
co nie jest taką prostą sprawą,
i śniła, że dla niego tańczy,
a on ukradkiem bije brawo...'
|
|
|
ty się serce ogarnij, a ty rozum pilnuj serca.
|
|
|
Ewidentnie zaczyna mi czegoś brakować i oczywiście oszukuję się, że to nie chodzi o Ciebie.
|
|
|
Zauroczył ją. W taki głupi, naiwny, banalny sposób.
|
|
|
Nie lubi spódniczek, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a ciągle ją słodzi.Chce mieć długie włosy a ciągle je ścina, nienawidzi przekleństw a często przeklina...
|
|
|
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi.
|
|
|
dopadła ją melancholia i wszechogarniające poczucie beznadziejności.
|
|
|
przecież widze jak patrzysz i nie da się ukryć.
|
|
|
|