|
Ile wara jest osoba, która zostawia cię w najgorszym momencie życia?, bo tak było jej wygodnie. Jak wiele znaczysz dla kogoś kto zostawia cię samą, wiedząc że to zaważy na twojej obecnej rzeczywistości. Powiem ci - jest nic nie wart.
|
|
|
Nie warto przywiązywać się do ludzi... I tak cię w końcu zawiodą
|
|
|
ON- ponad 180 centymetrowy dupek, który skradł mi serce i nawet o tym nie wie. Brązowe oczy, piękny uśmiech i ciemne blond włosy. Nałogowy palacz, nie lubiący gotowanych warzyw. Matematyk i fizyk. Lubiący czytać książki. Uwielbia filmy. Arogancki.Bezczelny. Tajemniczy. Otwarty. Uczuciowy. Buntownik. Imprezowicz. Zraniony. Zakochany- lecz nie we mnie. To cały on. Człowiek który oczarował mnie swoją inteligencją i charakterem. Moje marzenie które pozostanie tylko marzeniem, tym nie spełnionym. (G.)
|
|
|
Chciała bym jeszcze raz, ten kolejny i ostatni raz go przytulić, tak na pożegnanie.. aby wiedział że zawsze będzie w mojej pamięci.
|
|
|
' Bo każdy ma prawo do miłości, zaufania, wiary i nadziei lecz nie każdy korzysta z tej możliwości, bo uważa, że zasługuje na więcej.. i właśnie na tym traci
|
|
|
I chciałabym, żeby razem ze łzami wypłynęły wszystkie problemy, zmartwienia i smutki.
|
|
|
Moje życie opiera się na paru przekonaniach: Po 1 . miłości nie ma. Po 2. Miłość to bujda. Po 3. Miłość nie trwa wiecznie. Po 4. Każdy kiedyś zostanie zraniony, nawet na stare lata. Po 5. Być singielką to wolność, do czasu jak się nie zakochasz. Po 6. Miłość jest każdemu potrzebna, nawet jeśli jest taka beznadziejna. Po 7. Walcz ! walcz do samego końca, bo kiedyś możesz żałować że nie podjęłaś się pewnych kroków. Więc walcz na tyle na ile potrafisz. Bo miłością jest życie, a życiem jest miłość.
|
|
|
Stoję na przeciwko niego, jedną ręką podaję mu książkę, którą parę miesięcy temu pożyczyłam. Ręka mi się trzęsie jak galareta. Stoję tak wpatrzona w jego przepiękne brązowe oczy. I nie wiem co mam mu powiedzieć, jak mam mu wytłumaczyć to co do niego czuję? , z bezradności opada moje ciało w dół. A on stoi nade mną patrząc się z góry, jak na małe biedne zwierzątko. Z oczu cisną się kolejne łzy, które jeszcze nad ranem wylewałam. Ukucnął prze de mną i podał mi dłoń. Staliśmy tak naprzeciw, nie wiedząc co powiedzieć. Dotknął mego policzka swoją silną dłonią i przetarł łzy. Wiedziałam że to nic nie da, że to ostatnie nasze spotkanie.. te pożegnalne, cholerne spotkanie. Długo nie mogłam się z tym pogodzić. Wiedział że jest mi potrzebny. Wiedział.. ale nic nie zrobił. Nie powstrzymał mnie od podjęcia najgorszej decyzji, która zmieniła moje życie na zawsze.
|
|
|
Gdzie byłeś, gdy cię szukałam? Gdzie byłeś, gdy cię kochałam ?
|
|
|
nie potrafię przestać palić, nie potrafię spać Nie potrafię stawić czoła temu,
by zacząć w końcu Cię zapominać
przeraża mnie myśl
co kryje się za Tobą/I can not stop smoking, I can not sleep I can not face this,
to start in the end you forget
scares me to think
what is behind you
|
|
|
Daleka od pomyślenia, że robię źle
Muszę przyznać, że wszystko źle mi poszło
Dlatego nauczę się, będę żyła
Będę przytulać cię mocniej i mocniej
I nie chcę i nie powinnam i nie mogę przestać cię widywać
|
|
|
Wiem, że nie powinnam uśmiechać się tak bardzo na Twój widok i że już najwyższa pora zakończyć tą chorą miłość. Wiem, że nigdy między nami nie będzie uczucia tak silnego, że wszelkie przeszkody były by dla nas niczym. Rozumiem też, że nie patrzysz na mnie jak na miłość swojego życia. Wiem, że nigdy nie będziesz mój. Mimo tego wszystkiego nadal budząc się mam złudne myśli, że coś cudownego się wydarzy tego dnia. Wybacz, za te marzenia. Miłość nie wybiera.
|
|
|
|