|
mycha_135.moblo.pl
Nawet nie wiesz jak mnie rozdarło od środka zdanie 'żeby się nie nudzić' . To wszystkie rozmowy spotkania czas spędzony razem były tylko po to żeby się nie nudzić .
|
|
|
Nawet nie wiesz jak mnie rozdarło od środka zdanie 'żeby się nie nudzić' . To wszystkie rozmowy , spotkania , czas spędzony razem były tylko po to żeby się nie nudzić . ? Wybacz , ale tego zrozumieć nie potrafię .
|
|
|
I love the boy who is reading this .
|
|
|
"cukier jest do herbaty , a nie do podawania mej psychice."
|
|
|
no pewnie , świetna gra. szkoda , że nie ma w niej żadnych zasad. ranisz , naprawiasz , ranisz , naprawiasz , ranisz...ona się kiedyś skończy ?
|
|
|
I ta nagła fala bólu , gdy muszę udawać , że się nie znamy , kiedy przechodzisz obok .
|
|
|
nie , tym razem ja nie zadzwonię i nie przeproszę . tak , być może wmawiam to sobie . ale już po kilku razach dojdę do wprawy .
|
|
|
'1.Nie okazuj uczuć .
2.Nie myśl o nim .
3.Nie czekaj na niego .
4.Nie zaczynaj rozmowy .
5.Nie wierz mu .
6.Nie chodź za nim .
7.Nie wysyłaj sms-ów .
8.Nie dzwoń .
9.Nie wspominaj .
10.Nie kochaj'
|
|
|
I nie odezwiesz się , bo dobrze wiesz , że popełniłeś błąd .
A to chole^rne 'przepraszam' nie może przejść Ci przez gardło .
|
|
|
Naszą miłość można by porównać do miłości Romea i Julii i stojącego z boku Parysa . Romeo wraca do Rozaliny , zostawia Julię i znika bez śladu . Ona nie może otrząsnąć się po tej stracie . Wraca do poprzedniego trybu życia tylko z pozoru . Jego twarz towarzyszy jej na każdym kroku . Może postanowi być z Parysem tak dla świętego spokoju , by go uszczęśliwić ? To chyba byłby jedyny sposób na odbudowanie normalności . Tylko u jego boku mogłaby wierzyć , że jeszcze nieraz się uśmiechnie . Ale przecież Romeo nigdy nie odkochałby się w Julii , ani Julia w nim . Nawet tragedia nazywała się Romeo i Julia . Na zawsze razem . Julia zadowala się Parysem nie byłoby raczej hitem .
|
|
|
'Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę.
Bo tak będzie lepiej.
Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz.'
|
|
|
obserwowałam ją przez dłuższy czas..wyszła na balkon, całą zapłakana, oparła się łokciami o barierkę i tylko spoglądała jak szkliste łzy ledwo dosłyszalnie rozbijają się o kafelki balkonu. podniosła głowę, skierowała oczy ku gwieździstemu niebu i z zachrypniętym głosem wypowiedziała słowa "dlaczego ja?!..." oparła się niesfornie o balustradę, i przez długi czas spoglądała w ciemność, w nicość. w końcu się krnąbrnie podniosła, otrząsnęła weszła w balkonowe drzwi, buntowniczo je zatrzasnęła i z hukiem wpadła do pokoju. lecz to tylko pozory, że będzie twarda, po chwili zauważyłam jak wyciąga telefon, coś czyta. jej szlochanie po chwili zamienia się w okropny lament, bezradna usiadła na podłodze i zasnęła. na drugi dzień nie widziałam jej już wcale..
|
|
|
|