|
mybiggestwishx3.moblo.pl
Naprawdę nie wiem co się we mnie dzieje ale czasem robię rzeczy dla których sama nie znajduje wytłumaczenia. Robie coś bez namysłu i najwyraźniej bez sensu. Ale w końcu
|
|
|
Naprawdę nie wiem co się we mnie dzieje, ale czasem robię rzeczy dla których sama nie znajduje wytłumaczenia. Robie coś bez namysłu i najwyraźniej bez sensu. Ale w końcu wynika z tego coś dobrego, mimo wszystko.
|
|
|
-Dlaczego moja osobowość was przygniata? -Ludzie z natury boją się silnych charakterów ! -Nie jestem silna tyle razy przecież upadam -Tak, ale szybko się podnosisz i idziesz po to o czym oni marzą nie potrafiąc nawet podnieś wzroku znad ziemi.
|
|
|
uwielbiam te dni, kiedy pomimo pochmurnego nieba chce mi się uśmiechać
|
|
|
słowo 'kocham', we wczorajszym sms'ie, tłumaczy, zbyt dużym promilem alkoholu we krwi. a ja głupia, łudzę się, że był chociaż w niewielkim calu, świadom tego co wystukuje w klawiaturę telefonu.
|
|
|
- dlaczego tak na mnie patrzysz? - spytał. - patrzę, bo żyjesz. - odpowiedziała. - i co w tym dziwnego? - nic. prócz tego, że się zarzekałeś, że beze mnie żyć nie potrafisz. że umrzesz, jeżeli odejdę. że po za mną życia, nie widzisz. - wybuchnął szyderczym śmiechem, nachylając się wyszeptał jej do ucha. - kłamałem, maleńka.
|
|
|
planujesz z nią swoją przyszłość. zastanawiasz się jakie kafelki położycie wspólnie w łazience, a ja Ci tylko ślepo przytakuję. opowiadasz mi o tym ile będziecie mieli dzieci, a ja wymuszam uśmiech, kłamiąc jak bardzo cieszę się Twoim szczęściem. zaciskam powieki, w obawie przed wybuchnięciem płaczem. zaciskam wargi, aby nie wykrzyczeć, że to ze mną powinieneś planować to, jak będzie nazywał się nasz pies. gratuluję Ci, doskonale wiedząc, że zależy mi na Tobie, stanowczo za bardzo, aby Cię tego szczęścia pozbawić.
|
|
|
nie zamierzam sztucznie się uśmiechać. tylko dlatego, że mam dość, kiedy każdy mnie pyta co mi jest. wolę w kółko powtarzać jak cholernie mnie zraniłeś, niż udawać, że mam szczękościsk.
|
|
|
bycie niczyją, nie motywuje do codziennego wstawania z łóżka.
|
|
|
nie wiem, czy to ze mną jest coś nie tak, czy mam jakiegoś cholernego pecha, a może po prostu jestem zbyt wybredna? zawsze wybieram faceta, który w konsekwencji naszej wspólnej miłości, okazuje się skończonym dupkiem, jak każdy poprzedni
|
|
|
obiecuję zająć się zbawianiem świata. ale to od jutra, bo dzisiaj muszę zając się sobą. własnym sercem i uczuciami, które są równie abstrakcyjne, jak oddychanie bez udziału powietrza
|
|
|
wstać ze świadomością, że nie jestem zdolna do miłości, a moje źrenice wciąż, są przepełnione przeszklonymi wspomnieniami.
|
|
|
czuję się jak skończona kretynka, wierząc po raz kolejny słowom, doskonale wiedząc, że są tylko brudnym kłamstwem.
|
|
|
|