|
mybiggestwishx3.moblo.pl
Już jako małe dziecko byłam inna do dzieci które zabierały mi zabawki z piaskownicy darłam się na całe osiedle kulwa kup śobie !
|
|
|
Już jako małe dziecko byłam inna, do dzieci które zabierały mi zabawki z piaskownicy, darłam się na całe osiedle "kulwa, kup śobie !"
|
|
|
mogłabym wysłać Ci takiego smsa: 'przepraszam nie mogę teraz pisać, niestety potrącił mnie samochód, wybacz, naprawdę tego nie chciałam. pa' Ty i tak napisałbyś: 'spoko, pa.'
|
|
|
a wiesz co jest w życiu najlepsze ? - niszczenie facetów, zajebiście wyluzowanych facetów, myślących że wszystko jest dla nich. - chuja. nic nie jest dla nich.
|
|
|
dziewczyny same komplikują sobie życie, zamiast chodzić za rączkę, na spacerku, w parku, wolą szukać atrakcji ustami przy kroczu niegrzecznych.
|
|
|
Dziś się upiję. Piję i jestem sama. Nie chcę się stać romantyczna i sentymentalna, nie chcę mu obiecywać tego, czego nie mogę zrobić, tylko dlatego, żeby znów mi to zrobił. Po swojemu i tak, jak nikt. Nie chcę o nim myśleć, a myślę cały czas. Jak na mnie wpłynął i jak mnie zepsuł. Gdyby mógł mnie choć trochę bardziej...
|
|
|
nie przestanę przeklinać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś, że robię to zbyt często. ale wiesz ?. muszę ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję. i powiem ci jedno: miałeś w tym spory udział.
|
|
|
Frajerze ! Wiesz co? Ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła.
|
|
|
`.zdzierać obcasy na nierównych chodnikach z puszką piwa w ręku, zapominając o całym świecie .`
|
|
|
Chłopiec już nigdy więcej nie płakał i nigdy nie zapomniał,czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy zostać zniszczonym
|
|
|
i żyli długo i szczęśliwie , dopóki księżniczka z sąsiedniego królestwa nie założyła ładniejszej sukienki .
|
|
|
idź, wyjdź, odejdź, wynocha, zostaw, opuść, no spie*****j z mojego serca!
|
|
|
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą.
|
|
|
|