|
my_lover.moblo.pl
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. Pachniała. On pachniał. Było w tym zapachu coś czego doświadczyłam be
|
|
|
"Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli. Pachniała. On pachniał. Było w tym zapachu coś czego doświadczyłam, bez wątpienia. i te rysy twarzy.. tak idealne.. tak znajome.. Musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan. -przepraszam- wyszeptałam. Poprawiłam bluzkę i wyszłam. To nie był mężczyzna którego kochałam ."
|
|
|
Nie ubieraj tego rozciągniętego dresu - ubierz tą nową śliczną bluzkę. Nie zakładaj adidasów - ubierz czarne szpilki. Nie maluj ust błyszczykiem - potraktuj je kurewską czerwienią. Nie pozwól na zaszklone oczy - pomaluj je najlepszym tuszem jaki masz. Nie płacz - uśmiechaj się. Pokaż mu jak cholernie silna jesteś.
|
|
|
Któregoś dnia się spotkamy. Będę szła ulicą. Piękna. Pewna siebie. Z nutką tajemnicy. Stukotem obcasów zagłuszająca wszelkie inne dźwięki. Przyciągająca wzrok wszystkich mijających mnie facetów. Ty, siedząc i trzymając ją za rękę spojrzysz zaskoczony. Nie mogąc odwrócić wzroku uśmiechniesz się do mnie. W jednej chwili zapominając o wszystkim co dzieje się dookoła. Ja tymczasem oczaruję Cię jednym z najpiękniejszych uśmiechów. Spojrzę zalotnie z tajemniczym błyskiem w oku. Wtedy. Właśnie wtedy zrozumiesz.
|
|
|
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. Zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech od ucha do ucha. Niełatwo zdobyć moje uznanie bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet maleńkich słoneczników zdecydowanie bardziej mnie przekonuje.
|
|
|
Pomimo tego, co było - wróciłam do Niego. jakże cudownie było po chwili znaleźć się w Jego ramionach i poczuć, że znów jest się tą chronioną, totalnie bezpieczną. jaką ulgą było poczuć jego oddech na karku, po tej serii bolesnych nocy. czułaś to kiedyś? ten pocałunek, po kilkumiesięcznym odizolowaniu od Niego. jak spożycie narkotyku, kiedy głód wykańczał Cię już od środka.
|
|
|
Ona otwiera okno na oścież podczas burzy, a tanie wino pije prosto z butelki. Rano biega boso po trawie bo uwielbia dotyk rosy na stopach. Ubóstwia malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. Nie pogardzi wypadem na piwo z Twoimi kumplami. Kocha zmysłowe szpilki, ale z pełnią zapału obejrzy z Tobą mecz. Uwielbia tańczyć w deszczu. Jest wyjątkowa, pełna obłędu. Szukająca osobnika, który ją za ten obłęd, pokocha.
|
|
|
I te dreszcze, kiedy jego usta błądziły po moim ciele..
|
|
|
i tylko jednej rzeczy stale nie mogę pojąć .. mimo, że teoretycznie wiem, jak powinnam się z Tobą obchodzić, po tym wszystkim co mi zrobiłeś to za każdym razem gdy Cię widzę pożąda Cię każdy centymetr mojego ciała.
|
|
|
Moje palce błądziły gdzieś po jego ciele, a on spoglądał na mnie tymi swoimi brązowymi oczami z taką czułością i ciepłem jakiego nigdy wcześniej nie zaznałam. Mimo, ze znałam go krótko z każdą chwilą stawał się dla mnie najważniejszą osobą w moim zyciu
|
|
|
Krztusząc się łzami, tęskniła, tak cholernie mocno. leżąc na dywanie umierała z miłości do niego. A on.. on tęsknił, kochał i chciał znów poczuć smak jej ciała, ale duma nie pozwalała mu nic zrobić.
|
|
|
Nawet jak serce będzie pękać mi z bólu, a z oczu będą spływać łzy tęsknoty nie poddam się. Dalej będę udawać, że mam wyjebane i cieszyć się z każdego dnia, mimo że życie straciło sens razem z twoim odejściem.
|
|
|
Nie należy wskrzeszać duchów z przeszłości, trzeba im pozwolić się kurzyć, blaknąć, odchodzić w zapomnienie i dyskretnie znikać ze wspomnień żyjących.
|
|
|
|