|
mowmibeybee_x33.moblo.pl
'Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam się czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością za moimi żartami dziwnymi pomysłami. czy przez tą jedn
|
|
|
'Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam się czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami, dziwnymi pomysłami. czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem :"brakuje mi jej". '
|
|
|
nie mogę obiecać Ci,że spędzimy ze sobą resztę życia. jesteśmy
młodzi nie wiemy co przyniesie nam los. jednak mogę
szczerze powiedzieć ,że w tej chwili jesteś najważniejszą
osobą w moim życiu. tyle musi wystarczyć.
|
|
|
Uczesała włosy w koński ogon, spojrzała w lustro,
musnęła policzki różem i pomyślała ' właśnie taką mnie lubi...'
|
|
|
Podobno miłości nie da się kupić , ale on to zrobił...
Kupił ją swoim spojrzeniem , swoim boskim uśmiechem od
ucha do ucha... tym zniewalającym zapachem męskich perfum ,
tym dotykiem , który przyprawiał ją o dreszcze. Kupił tak
po prostu jak lizaka w sklepie.
|
|
|
.- największe marzenie . ? - usłyszeć od Ciebie ` Kocham Cię` .
|
|
|
złapał mnie za rękę najdelikatniej jak potrafił.
- wiesz gdzie jest koniec świata?
- zapytał cicho. przecząco pokręciłam głową.
- tak myślałem. zabiorę Cię tam. - szepnął.
odwrócił się i pociągnął mnie za sobą. moje
stopy jednak nie oderwały się od ziemi. znów
na mnie spojrzał. - boisz się. - stwierdził smutno.
- kocham Cię, maleńka. nie pozwolę Cię skrzywdzić.
- dodał. znów poprowadził. tym razem poszłam za Nim.
|
|
|
było po pierwszej w nocy, kiedy zasnęłam. po zaledwie kilku
minutach obudził mnie dzwonek przychodzącego sms'a. zdziwiona
sięgnęłam po komórkę. wiadomość była od mojego przyjaciela.
odczytałam ją. 'chodź na spacer. proszę. czekam pod Twoim domem.'
. pospiesznie wyskoczyłam z łóżka. ubrałam się i wyszłam.
- no co chcesz? - zapytał kiedy tylko Go ujrzałam. spojrzał
na mnie oczami pełnymi smutku. - co jest? - wciąż nie otrzymywałam
odpowiedzi. mijały minuty. jedna, druga, trzecia, czwarta..
w końcu zaczął wolno się do mnie przybliżać. uniosłam pytająco
brwi. gdy był wystarczająco blisko, pocałował mnie. po długim
pocałunku, wreszcie się odezwał. - zakochałem się do cholery!
- krzyknął. - w kim? - nie wiedziałam czy chcę poznać odpowiedź. - w Tobie.
|
|
|
-boisz się miłości? -miłości może nie, ale boję się nieprzespanych nocy, każdej kłótni, czasu tęsknoty, Twojej nieobecności wtedy kiedy będzie mi najbardziej potrzebna, rozczarowania, bezsilności, straconego zaufania i tych wszystkich popieprzonych chwil.
|
|
|
objął mnie i przyciągnął do siebie. położyłam głowę na Jego piersi, wsłuchując się w bicie Jego serca. szeptem, wprost do ucha, złożył mi deklarację tego, jak bardzo tęsknił.
zamknęłam oczy. ze szczęścia.
|
|
|
nie potrzebuje drogich prezentów. wycieczek do Paryża. codziennych wyjść do kina i kwiatów bez okazji. potrzebuje tylko i wyłącznie Twojej obecności
|
|
|
Przyjaciel, to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie, w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.
|
|
|
Dzięki Tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek,
do szkoły, do domu, a ludzie tak się dziwnie patrzą jakby uśmiech był czymś niecodziennym.
|
|
|
|